Andrzej Duda wysłał siedmiu sędziów Sądu Najwyższego na przymusową emeryturę. W środę prezydent sporządził odpowiednie pisma w tej sprawie. Zdaniem doktora Piotra Bogdanowicza, prawnika z Uniwersytetu Warszawskiego, może to kosztować Dudę Trybunał Stanu. – Pan prezydent popełnił w tym przypadku poważny błąd – mówi „Gazecie Wyborczej”.
W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” doktor Bogdanowicz stwierdził, że prezydent powinien się powstrzymać z decyzją w sprawie sędziów Sądu Najwyższego do wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Dlaczego? Bo wsród zawieszonych przez TSUE przepisów znalazł się też ten, dotyczący prezydenta i określania przez niego daty przejścia sędziego SN w stan spoczynku.
– Z punktu widzenia prawa unijnego czynności prezydenta nie są skuteczne. Przepis stanowiący podstawę odesłania sędziów został zawieszony. Podobnie jak przepis dotyczący stwierdzenia przez prezydenta przejścia sędziów na emeryturę. (…) Pan prezydent popełnił w tym przypadku poważny błąd – mówi Piotr Bogdanowicz.
Zdaniem prawnika ten błąd może doprowadzić w przyszłości Dudę przed Trybunał Stanu, a z perspektywy prawa unijnego środowe postanowienie prezydenta będzie można uznać za nieskuteczne.
Przypomnijmy, że w środę 7 sędziów SN dostało list od Andrzeja Dudy, z którego dowiedzieli się, że nie dostali pozwolenia na dalsze orzekanie. Z kolei w poniedziałek Duda ujawnił nazwiska pięciu członków Sądu Najwyższego, którzy taką zgodę dostali.
Tymczasem prokurator krajowy Bogdan Święczkowski stwierdził ostatnio, że przesłanie do TSUE pytań dotyczących wykładni przepisów prawa unijnego przez Sąd Najwyższy było „rażącym naruszeniem prawa”.
GAZETA WYBORCZA