Chiński szczep ptasiej grypy może spowodować śmiertelną, globalną pandemię, jeśli się rozprzestrzeni, ponieważ kraj bojkotuje wysiłki na rzecz produkcji szczepionek, ostrzegają eksperci. Zarówno rządowi Wielkiej Brytanii, jak i Stanów Zjednoczonych odmówiono próbek wirusa H7N9, których potrzebują do ich wykonania. Chiny mogą łamać zasady Światowej Organizacji Zdrowia, utrzymując próbki laboratoryjne w tajemnicy.
Najnowsze dane z czerwca ujawniły, że od 2013 r. było 1625 przypadków zachorowań u ludzi, a 623 osoby zmarły – wskaźnik śmiertelności wyniósł około 38 proc. H7N9, szczep ptasiej grypy odkryty w 2013 r., nie jest jeszcze uważany za zdolny do rozprzestrzeniania się między ludźmi. Ale dzielą go od tego ledwie 3 mutacje, a to może zmienić sytuację na całym świecie.
Zgodnie z zasadami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) kraje są zobowiązane do dzielenia się wirusami grypy, które mogą spowodować pandemie, aby pomóc innym narodom przygotować się na wypadek globalnego wybuchu epidemii. Dzielenie się wirusami wchodzi w zakres kompetencji różnych agencji rządowych, gdzie względy zdrowotne są czasem sprzeczne z konkurencyjnymi interesami, takimi jak obawy o bezpieczeństwo biologiczne i opracowywanie terapii.
W 2013 i 2016 roku Chiny udostępniły międzynarodowym partnerom szczepy wirusa, jednak kolejne wnioski USA i Wielkiej Brytanii zostały odrzucone bez podania przyczyny. Nie wiadomo, czy ostatnia próbka jest na tyle aktualna, by opracowana na jej podstawie szczepionka zadziałała przeciw nowszym formom wirusa.
Chociaż na ogół nie powoduje żadnych objawów u ptaków, u ludzi zakażenie H7N9 prowadzi do wysokiej gorączki, kaszlu i duszności, a często do ciężkiego zapalenia płuc. Osoby z najgorszą postacią choroby rozwijają zespół ostrej niewydolności oddechowej – gdzie płuca nie mogą zapewnić organizmowi wystarczającej ilości tlenu – wstrząs septyczny i niewydolność wielonarządową.
Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC) stawia H7N9 na pierwszym miejscu wśród wszystkich wirusów grypy mogących spowodować pandemię. Ryzyko uznaje się za „umiarkowane do wysokiego”.
