Prezydent Andrzej Duda uczci setną rocznicę odzyskania niepodległości, ogłaszają amnestię dla osób z niskimi wyrokami? Tak wynika z nieoficjalnych informacji: jedna z kancelarii prawniczych miała już zostać poproszona o przygotowanie projektu i określenie jego skutków (zarówno pranych, jak i gospodarczych).
Do informacji o planowanej amnestii dotarli dziennikarze „Gazety Wyborczej”. Sprawa ma być utrzymywana w tajemnicy, by nie wzbudzać emocji, mając w pamięci m.in. zdarzenia z roku 1989 roku. Wtedy przez polskie więzienie przetoczyła się fala buntów, związana z oczekiwaniami więźniów dotyczącymi omawianej przez polityków amnestii – w ostatniej chwili dokonano znaczącej zmiany: wykreślono przepisy, pozwalające na wypuszczenie recydywistów.
Kto tym razem miałby zostać objęty amnestią? Z informacji „Gazety Wyborczej” wynika, że chodzi o osoby odsiadujące wyroki dwóch-trzech lat pozbawienia wolności, skazanych na grzywny sprawców wykroczeń oraz tych, którzy zalegają ze spłacaniem kar. W części przypadków (np. osób uchylających się od obowiązku alimentacyjnego) amnestia obejmowałaby tylko część dotyczącą pobytu za kratami. Po wyjściu na wolność, alimenciarze musieliby spłacać swe zobowiązania pod groźbą powrotu do więzienia.
W Polsce, amnestie często były ogłaszane przy okazji wydarzeń historycznych. Dwie ostatnie miały miejsce w 1989 roku. Pierwszą po podpisaniu porozumień Okrągłego Stołu najpierw umorzono postępowania sądowe i darowano wyroki wszystkim osobom, które pomiędzy 31 sierpnia 1980 a 23 maja 1989 zostały uznane za winne przestępstw politycznych. Drugą, 7 grudnia 1989, gdy m.in wyroki śmierci zamieniono na kary 25 lat pozbawienia wolności.
Czy wiadomo już coś na temat amnestii