Po tym, jak Jarosław Kaczyński wyrzucił z rządu ulubieńców o. Tadeusza Rydzyka, na linii Toruń–Nowogrodzka zawiało chłodem. Na pewno było to widać w mediach redemptorysty, który rzucił kilka krytycznych uwag względem PiS. Panowie postanowili jednak dojść do porozumienia. A przynajmniej tak twierdzi Wirtualna Polska.
Partia rządząca ma ostatnio sporo problemów. Notowania, pierwszy raz od lat, lecą w dół. Wsparcie medialne zdaje się więc niezbędne dla PiS. A nie jest tajemnicą, że odkąd Jarosław Kaczyński pozbył się Antoniego Macierewicza i Jana Szyszki z rządu, słynny redemptorysta już przynajmniej kilkakrotnie pogroził palcem „dobrej zmianie”.
Raz poszło o zwierzęta futerkowe (prezes PiS w odróżnieniu od Rydzyka jest przeciwnikiem hodowli klatkowej), kiedy indziej o oprocentowanie pożyczki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Teraz wszystko ma się zmienić.
„Nasz Dziennik”, Telewizja Trwam czy Radio Maryja mają spojrzeć przychylniejszym okiem na PiS. Co w zamian? – Urzędnicy mają bardziej przyjaźnie spojrzeć na inwestycje redemptorysty. Kłopoty z uzyskaniem dotacji mają zostać wygaszone – relacjonuje rozmówca WP. Zarzuca więc, że słynny redemptorysta dał się kupić! – Kłótnie i podziały zostaną zakończone, ponieważ ojciec Rydzyk wie, skąd płyną pieniądze – mówi wprost źródło portalu.