MON ogłosiło zawarcie umowy offsetowej dotyczące programu Wisła. Z uzyskanych informacji wynika że umowa offsetowa z Raytheon Company, zawierająca 31 zobowiązań offsetowych na okres 10 lat, pozwoli na pozyskanie zdolności w zakresie dowodzenia i kierowania w oparciu o moduł IBCS, produkcji i serwisowania wyrzutni i pojazdów transportowo-załadowczych, a także na utworzenie certyfikowanego Centrum Administracji i Zarządzania Produkcją, dostosowaniem, serwisowaniem oraz naprawami Systemu „Wisła” i innych programów obrony przeciwlotniczej i obrony powietrznej. Umowa zakłada również pozyskanie zdolności produkcji i serwisowania 30 mm armat Bushmaster. Wartość umowy offsetowej wynosi 224 121 788 złotych (źródło Dziennik Zbrojny).
Analogiczna umowa z Lockheed Martin Global Inc. zawiera 15 zobowiązań offsetowych w tym samym okresie obowiązywania – 10 lat. Pozyskane w ramach umowy zdolności pozwolą na produkcję i serwisowanie elementów wyrzutni przeznaczonych dla pocisków PAC-3 MSE, produkcji wybranych elementów pocisków PAC-3 MSE, budowę laboratorium dla badań pocisków rakietowych, a także zdolności związanych z utrzymaniem samolotów F-16. Wartość umowy offsetowej wynosi 724 764 000 złotych(źródło Dziennik Zbrojny).
Co najbardziej rzuca się w oczy to ogromna różnica pomiędzy szacowaną wartością kontraktu (około 17,1 mld zł.) a wielkością offsetu (około 1 mld zł.). Przypomnijmy, iż zerwana w październiku 2016 roku umowa na dostarczenie dla Polski 50 szt. francuskich śmigłowców H225M Caracal przewidywała odpowiednio wartość kontraktu na około 13,5 mld zł. oraz wielkość offsetu szacowanego na ok. 10,8 mld zł. netto (wg oświadczenia francuskiego producenta). Wówczas Ministerstwo Rozwoju oficjalnie ogłosiło że kontrahent:
„nie przedstawił oferty zabezpieczającej w należyty sposób interes ekonomiczny i bezpieczeństwo państwa polskiego”.
Oczywiście w obu przypadkach dochodzi jeszcze kwestia stosowania mnożników oraz innych detali. Poza tym Rząd oficjalnie przyznaje, że to dopiero I Etap zakupu Wisły (czyli systemu rakietowego Patriot) zawierający zapewne zaledwie 2 baterie z 8 przewidzianych, zaś offset i zakup pozostałych zostanie wynegocjowany później. Niemniej różnica w uzyskanych cyfrach pomiędzy francuskim offsetem za śmigłowce, a amerykańskim offsetem za rakiety jest rażąca.
Poza tym nie wiemy czy w ogóle zostanie zrealizowany następny etap zakupu w ramach programu Wisła kolejnych baterii rakiet Patriot. Szacuje się, że II etap będzie kosztował pomiędzy 20 mld zł, a 40 mld zł. A na takie wydatki będzie nas stać, wg szacunków Dziennika Zbrojnego (http://www.dziennikzbrojny.pl/artykuly/art,2,4,10865,armie-swiata,wojsko-polskie,ograniczony-budzet-na-modernizacje-techniczna) po roku 2022(!). A i to nie jest pewne, przy obecnym budżecie MON.
Kolejnym problemem będzie „konsumpcja” owego offsetu. Skoro Mesko S.A., jeden z zakładanych głównych beneficjentów offsetu, ma problem z realizacją prostego kontraktu na rakiety typu „Grom” do Peru (mimo deklaracji Zarządu PGZ, po roku czasu strona Peruwiańska do tej pory nie otrzymała oficjalnie żadnej oferty od MESKO!!!) trudno będzie oczekiwać po obecnym Zarządzie Mesko S.A bezbolesnej realizacji offsetu. A to, jak wiemy nie jedyny problem PGZ.
Tak czy inaczej, przedstawioną wielkość offsetu trudno będzie Rządowi przedstawić jako ogromny sukces, jeśli porówna się go wielkością do offsetu zaproponowanego przez francuskiego producenta śmigłowców. Ale diabeł tkwi w szczegółach. Zaczekajmy zatem do oficjalnego potwierdzenia co dokładnie kupiliśmy w ramach I Etapu programu Wisła i czy przewidywany jest też offset w dalszej części negocjacji całości kontraktu zakupu systemu przeciwlotniczego Patriot.
……a jak go już dostaniemy, to……to okaże się, że jest przestarzały i nie spełnia oczekiwań. Tak oczekiwanych.