Jakub Kwieciński i Dawid Mycek w zeszłym roku formalnie zarejestrowali swój związek. Panowie na ślubnym kobiercu stanęli na Maderze. Z racji tego, że na co dzień mieszkają w Warszawie, postanowili udać się do miejscowego Urzędu Stanu Cywilnego, by tam zatwierdzić – ważne już w Hiszpanii – małżeństwo. Mężczyźni musieli jednak odejść z kwitkiem. Swój „wypad” do UCS nagrali, a filmik wrzucili do internetu.
Para gejów poszła do Urzędu Stanu Cywilnego, by zarejestrować swój związek. Nietypowi petenci nie zostali jednak potraktowani tak, jakby tego oczekiwali. Wizyta w urzędzie dla obu mężczyzn była – delikatnie mówiąc – niezbyt komfortowa. – Pani urzędniczka najpierw zrobiła wielkie oczy, a potem tak się przeraziła, że pobiegła po kierownika – relacjonuje pan Jakub. – Czuliśmy się trochę jak małpy w zoo, a to przecież urząd w Warszawie. Kierownik urzędu już nam zapowiedział, że dostaniemy odmowę i odradzał składania wniosku, ale to nas nie zraziło. W przypadku odmowy będziemy odwoływać się do skutku. Z pomocą Kampanii Przeciw Homofobii nawet do Trybunału w Strasbourgu – odgraża się mężczyzna. Jego partner wyjaśnia, po co w ogóle poszli do polskiego Urzędu Stanu Cywilnego. – Pobraliśmy się w Portugalii, dla nas ślub jest ważny, więc czujemy się w obowiązku powiadomić o tym urząd w Polsce. Mamy świadomość zacofania polskiego prawa, ale jeśli mamy dostać odmowę, to chcemy to usłyszeć od urzędników, a nie sami się skazywać na to poprzez zaniechanie – argumentuje pan Dawid.
SE.PL
Paskudni dewianci.
A jak w Holandii narkotyki są legalne to może firma zarejestruje działaność w Polsce i niech się bujsja polscy urzędnicy…jesteśmy w unii
Nie nasze prawo nie przewiduje takich związków a jak tym „panom” pisze w cudzysłowie bo być może to uraziłoby ich nowoczesne poczucie tożsamości płciowej, to niech wracają do nowoczesnej Portugalii i ty am żyją, bo nawet wychowują adoptowane dzieci. Po jakie licho wracali do takiej zacofanej polski?
To jest problem na tle psychicznym. Takich ludzi powinno się leczyć, a nie udawać że jest to normalne. Przy okazji choroby psychicznej chcą się wypromować na celebrytów.