Gen. Kraszewski znów z certyfikatami bezpieczeństwa. Prezydent i premier są „dogadani”

Generał Jarosław Kraszewski znów będzie miał dostęp do tajemnic wojskowych – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Oficjalna decyzja jeszcze nie zapadła, lecz sprawa ma być już „dogadana” między prezydentem a premierem. Oznacza to, że po miesiącach sporu kompetencyjnego między Andrzejem Dudą a Antonim Macierewiczem prezydent wzmocni swoją pozycję wobec armii.

Gen. Jarosław Kraszewski to zaufany człowiek Andrzeja Dudy w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Kieruje tam jednym z najważniejszych departamentów – Zwierzchnictwem nad Siłami Zbrojnymi. Za jego pomocą głowa państwa może sprawować konstytucyjną kontrolę nad armią.

8 grudnia ubiegłego roku ówczesny szef Ministerstwa Obrony Narodowej Antoni Macierewicz pozbawił go certyfikatów bezpieczeństwa, co w praktyce paraliżowało jego pracę. Możliwe, że minister wybrał tę datę nieprzypadkowo – w tym dniu Mateusz Morawiecki został desygnowany na premiera, więc decyzja w sprawie Kraszewskiego mogła nie przebić się do mediów. To się nie udało.

Generał pod koniec roku odwołał się od tej decyzji Macierewicza do premiera, a dokładniej do ministra-koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego. Macierewicz do końca urzędowania w MON-ie był pewien swego. Jeszcze w poniedziałek w wywiadzie dla Polskiego Radia twierdził, że Jarosław Kraszewski nie powinien odzyskać wglądu do tajemnic wojskowych.

Macierewicz przeciw Dudzie

Postać Kraszewskiego była ważnym ogniwem w sporze prezydenta z ministrem obrony o zwierzchnictwo nad wojskiem. Szef departamentu krytykował utworzenie „oczka w głowie” Antoniego Macierewicza, czyli Wojsk Obrony Terytorialnej. Obawiał się, że spore środki finansowe dla WOT-u uszczuplą budżety pozostałych czterech sił zbrojnych. W samym 2017 roku budżet MON-u przewidział limit 1,097 mld złotych na funkcjonowanie nowych oddziałów. Ponad rok temu resort zakładał, że w 2018 roku Wojska Obrony Terytorialnej pochłoną podobną kwotę – 1,095 mld zł. Można zakładać, że okaże się wyższa, gdyż w szeregi WOT wciąż przyjmowani są nowi żołnierze.

W odwecie podległa wiceprezesowi PiS Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła względem wojskowego postępowanie wyjaśniające. Było to jednoznaczne z odebraniem mu wglądu do materiałów niejawnych. Zarzuty SKW nie były poważne. Dotyczyły rzekomego przyjęcia przez generała butelki wódki od ukraińskich oficerów w trakcie wspólnych manewrów. Wykorzystując pasję Kraszewskiego do motocykli badano również, czy podczas wyprawy do Katynia nie nawiązał kontaktów z „Nocnymi Wilkami”, rosyjskim gangiem motocyklowym, znanym z dwustronnej sympatii z Władimirem Putinem.

Łapiński: to kwestia procedur

W czwartkowym wywiadzie dla Polsat News prezydencki rzecznik Krzysztof Łapiński ocenił, że sprawa gen. Kraszewskiego to nie jest kwestia „dogadania się”, lecz procedur. „Jest instancja odwoławcza, która będzie postępowała zgodnie z prawem i oceniała, czy odebranie certyfikatu było zasadne, czy nie. Potem będzie werdykt.” – podkreślił Łapiński. Koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński poinformował, że w kancelarii premiera trwa analiza dokumentów SKW dotyczących gen. Jarosława Kraszewskiego.

NEWSWEEK.PL

 

Więcej postów