Do dramatycznego zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem w Bełchatowie w pobliżu boisku, na którym bawiły się dzieci. Młody bełchatowianin zwrócił 27-letniemu mężczyźnie uwagę. To stało się powodem ataku. 21-latek został ugodzony nożem w szyję. Napastnik został złapany przez policję i usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Teraz o jego przyszłości zdecyduje sąd.
Do zdarzenia doszło w niedzielę (14 maja) około godziny 19:50 w okolicach boiska przy ulicy Czaplinieckiej w Bełchatowie. Z dotychczasowych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że młody bełchatowianin zauważył mężczyznę, który szedł chodnikiem i trzymał w ręku nóż. 21-latek zwrócił uwagę mężczyźnie, który wymachiwał niebezpiecznym narzędziem w bezpośrednim sąsiedztwie boiska, na którym bawiły się dzieci. Zachowanie zirytowało przechodnia na tyle, że rzucił się on na 21-latka. Zadał mu cios w szyję i uciekł.
Na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci, którzy ustalili wstępne okoliczności ataku i wygląd potencjalnego napastnika. Funkcjonariusze odnaleźli narzędzie, którym mógł posługiwać się agresor. Policjanci namierzyli podejrzewanego. 27-latek ukrył się w pobliskim kościele. Mężczyzna był w przeszłości notowany.
Sprawca trafił do policyjnego aresztu i usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała. Jest to przestępstwo zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.
FAKT.PL
