Pięciolatka z Brojc, która dwa tygodnie temu została wykąpana przez rodziców we wrzącej wodzie, została odebrana matce. Pracownicy pomocy społecznej zastali kobietę kompletnie pijaną, gdy opiekowała się córeczką – poinformowało Radio Szczecin. Dziewczynka została odebrana matce i umieszczona w rodzinie zastępczej. O jej dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny.
Na miejsce wezwano policję. Okazało się, że Edyta M. miała prawie półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Jej córka była w stanie dobrym, jej życiu nic nie zagrażało. Dziewczynka trafiła do rodziny zastępczej. Edyta M. nie została zatrzymana – donosi Radio Szczecin.
Dwa tygodnie temu 5-latka trafiła do szpitala w Gryficach. Okazało się, że ma poparzone nogi, pośladki i krocze. Na oddział ratunkowy zostali wezwani policjanci, którzy przebadali matkę na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Kobieta miała 2,6 promila.
5-latka została poparzona podczas kąpieli. Ponieważ w domu nie ma sprawnie działającej łazienki, wodę rodzina musi sobie grzać sama. Najprawdopodobniej rodzice kąpiąc dziecko przygotowali wrzątek i zapomnieli dolać zimnej wody.
Podczas przesłuchania opiekunowie dziewczynki kilka razy mieli zmieniać wersję wydarzeń. Ostatecznie wyznali, że do tragedii doszło pięć dni przed tym jak dziecko trafiło do szpitala. Zdaniem lekarzy to cud, że 5-latka przeżyła. Przy takich obrażeniach mogło dojść wielu powikłań, które mogły doprowadzić do śmierci dziewczynki.
Edyta M. usłyszała zarzut narażenia córki na ciężki uszczerbek na zdrowiu i nieudzielenie pomocy. Sąd w Gryficach nie przychylił się do wniosku prokuratury i nie aresztował tymczasowo kobiety.
5-latka niedawno została wypisana ze szpitala i wróciła do domu. Jej matka nie wyciągnęła jednak wniosków z tego co się stało i znowu sięgnęła po alkohol. Teraz o losie dziecka zadecyduje sąd rodzinny. Edycie M. grozi do pięciu lat więzienia.
FAKT.PL