Antoni Macierewicz zapewnił, że sytuacja, w której Bartłomiej Misiewicz odbierał meldunek od oficera, była incydentem. – Taki wypadek miał miejsce raz i nigdy więcej się nie powtórzył – stwierdził szef MON.
To nieprawda. „Newsweek” dotarł do kolejnego zdjęcia, na którym oficer melduje się młodemu doradcy ministra.
Szef MON kilka dni temu zapowiedział złożenie wniosku do służb i prokuratury w sprawie ustalenia inicjatorów dezinformacji wymierzonej w Misiewicza. Przyznał przy tym, że „jest niedopuszczalne, żeby oficerowie Wojska Polskiego meldowali się komukolwiek poza ustalonymi prawnie osobami”. – Takie wypadki nie mają miejsca – zapewnił. – Taki wypadek miał miejsce raz, blisko rok temu i nigdy więcej się nie powtórzył. Ministrowi obrony prawdopodobnie chodziło o głośny film z wizyty Misiewicza w Sarnowej Górze, na którym żołnierze przywitali go okrzykiem „Czołem, panie ministrze!”.
W rzeczywistości Sarnowa Góra to nie jedyne miejsce, w którym oficerowie oddawali honory młodemu doradcy Antoniego Macierewicza. „Newsweek” dotarł do zdjęcia z ubiegłorocznej wizyty Misiewicza w 9. Brygadzie Kawalerii Pancernej w Braniewie. Widać na niej, jak jeden z oficerów w obecności swojego dowódcy pręży się przed 27-latkiem i składa mu meldunek.
NEWSWEEK.PL