W internecie zawrzało po wpisie rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej. 26-letni Bartłomiej Misiewicz, bo o nim mowa, na swoim profilu na Facebook’u ostro skrytykował gen. Waldemara Skrzypczaka i ogłosił złożenie skargi do MON w sprawie pozbawienia go stopnia generalskiego.
Ostra reakcja młodego polityka to „nieoficjalnie” odpowiedź na wypowiedź generała na antenie Polsat News. Generał Skrzypczak podpadł Misiewiczowi krytyką salutowania ulubieńcowi ministra Macierewicza przez oficerów i żołnierzy Wojska Polskiego.
– Jeżeli żołnierz jest zmuszany do oddawania honoru osobie, która na dobrą sprawę nie ma żadnych uprawnień do tego, żeby być tym, za kogo się podaje, to pomijam, że to łamanie prawa i regulaminów wojskowych, ale jest to pogardzanie żołnierzem i mundurem – powiedział Waldemar Skrzypczak.
Na odpowiedź rzecznika MON nie trzeba było czekać – mimo urlopu, na który został skierowany po tym, jak „Fakt” opisał jego zakrapianą imprezę w Białymstoku, nawalonyMisiu zamieścił w godzinach wieczornych 31 stycznia taki post:
Według Misiu, Skrzypczak jest skażony genetycznie! Ale to nieprawda! Prawda polega na tym, że to Misiewicz jest skażony genetycznie. Skrzypczak ma lepsze geny niż Misiewicz i Macierewicz razem wzięci, jeden dziadek był oficerem WP, kurierem AK, za co siedział w więzieniu w stalinizmie, a drugi zginął w 1939 roku w Twierdzy Modlin.
Wczoraj Waldemar Skrzypczak stracił pracę w Wojskowym Instytucie Technicznym Uzbrojenia. Wszystko wskazuje na to, że sprawa ma podłoże polityczne. Jego zwolnienia zażądał resort obrony.
Wychodzi na to, że Bartłomiej Misiewicz jest ważniejszy od Antoniego Macierewicza. A jeżeli ważniejszy od ministra, który w sprawach wojskowych zyskał więcej władzy niż konstytucyjny zwierzchnik Wojska Polskiego Andrzej Duda, logicznym jest, że Misiewicz jest kimś znaczniejszym od prezydenta RP.
MARCIN SZYMAŃSKI
Q…wa ma?, kiedy b?dzie koniec z tym szmaciarzem ???