Porzuciła córkę na plaży. Ojciec dziecka chce surowego wyroku

W Sądzie Rejonowym w Braniewie odbyła się rozprawa Katarzyny W. Kobieta przyznała się do porzucenia w listopadzie ubr. ciała swojej nowo narodzonej córki na plaży w Starej Pasłęce na Warmii i Mazurach. Oskarżona chciała dobrowolnie poddać się karze.

Przeciwko takiemu rozwiązaniu zaprotestował ojciec zmarłej dziewczynki, który żąda dla swojej byłej partnerki surowej kary.

Sprawa Katarzyny W. odbyła się w środę, 21 grudnia, po tym jak do sądu wpłynął wniosek o dobrowolne poddanie się karze przez 18-latkę – informuje Dziennik Elbląski. Zarówno prokurator, jak i oskarżona zgodzili się na karę jednego roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata.

Czytaj także: Nagrania “z Aleppo” powstały w… Egipcie (video)

 Na takie rozwiązanie nie wyraził zgody ojciec zmarłej dziewczynki, który w sprawie ma status pokrzywdzonego. Mężczyzna uważa, że jego była partnerka powinna odpowiadać za zabójstwo, za co może jej grozić nawet kara dożywotniego więzienia. Tymczasem, prokurator przedstawił jej zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka, za co grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. W tej sytuacji, sąd zwróci sprawę do Prokuratury Rejonowej w Braniewie.

Podejrzana urodziła dziecko w ubiegłym roku. Miała wtedy 18-lat. Przyznała się do tego, że porzuciła je na plaży. Początkowo tłumaczyła, że dziewczynka urodziła się martwa.

Czytaj także: Wpadłem do pieca i przeżyłem. NIEZWYKŁY przypadek węglarza z Bieszczadów

 Tę wersję podważyła jednak sekcja zwłok. Autopsja wykazała, że niemowlę urodziło się żywe. Zdaniem śledczych zaczerpnęło kilka oddechów i zmarło na skutek nieudzielenia pomocy przez osobę dorosłą, np.: przez wyziębienie, zachłyśnięcie czy uduszenie. Dziecko nie miało żadnych urazów.

Zwłoki dziewczynki odnaleziono 3 listopada ubiegłego roku. Leżały w reklamówce nad Zalewem Wiślanym w Starej Pasłęce. Zauważyła je spacerująca z psem kobieta. Jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali 18-letnią matkę noworodka. Funkcjonariusze ustalili, że Katarzyna W. urodziła w mieszkaniu we Fromborku. Za ścianą był jej 20-letni partner. Podejrzana wyjaśniła jednak, że mężczyzna o niczym nie wiedział i nic nie słyszał.

Katarzyna W. na zakończenie sprawy czeka na wolności.

FAKT.PL

Więcej postów