Po zakończeniu zimnej wojny nastąpiła epoka dominacji Zachodu i liberalno-demokratycznych idei, jednak te czasy się skończyły: na światową arenę powróciła Rosja – pisze „THE WASHINGTON POST”.
Nie trzeba szukać daleko przykładów tego, jak USA oddają swoje pozycje: spójrzcie na Aleppo, pisze amerykańska gazeta.
„Nic tak nie symbolizuje zakończenia gwałtownego historycznego świętowania liberalnej demokracji” – głosi artykuł. Zdaniem autora materiału, kiedy USA występowały z oświadczeniami, Rosja prowadziła ataki na zajęte miasto. Moskwa ogłosiła zakończenie ataków lotniczych na Aleppo 18 października, jednak wojska syryjskie kontynuowały ofensywę. W rezultacie terytorium wschodniego Aleppo, gdzie mieszka ponad 90 tysięcy osób, była w pełni wyzwolona z rąk bojowników 29 listopada.
Jak pisze „The Washington Post”, tendencja świadcząca o końcu zachodniego triumfu jest do zaobserwowania w Europie. Państwa europejskie zaczynają być zmęczone sankcjami, a zorganizowana przez prezydenta Obamę „izolacja” Rosji, o której trąbi się na każdym rogu, zanika, o czym świadczą regularne wizyty sekretarza stanu Johna Kerry’ego w Moskwie.
„Unia Europejska, największy na świecie klub demokratyczny, wkrótce sama może przestać istnieć, ponieważ na całym kontynencie szerzą się ruchy w stylu Brexit” – konkluduje autor materiału.