FBI ujawnia zdumiewające motywy sprawców wielkiej masakry w San Barnardino.
Amerykańska policja twierdzi, że Syed Farook i jego żona Tashfeen Malik zastrzelili 14 osób i zranili 22, gdyż byli oburzeni faktem, że jako muzułmanie muszą uczestniczyć w spotkaniu choinkowym zorganizowanym z okazji Bożego Narodzenia przez ich firmę.
Przypomnijmy, że masakra ta miała miejsce 2 grudnia 2015 r. w ośrodku pomocy dla niepełnosprawnych w San Bernardino w stanie Kalifornia. Pakistańska para imigrantów z zimną krwią otworzyła ogień do zgromadzonych ludzi, a następnie uciekła autem. Cztery godziny później terroryści zostali zabici w strzelaninie z policją.
Jak podaje ABC News, śledczy FBI odkryli obecnie korespondencję mailową zamachowców, z której wynika, że żona Malika była wściekła, iż jej mężowi kazano uczestniczyć w tym firmowym przyjęciu. Dodajmy, że zaledwie kilka minut przed masakrą na imprezie wykonano pamiątkowe zdjęcia, na których Farook stoi z kolegami na tle choinki.
Szef policji w San Bernardino Jarrod Burguan ujawnia też, że przed zamachem kobieta zamieściła na swoim profilu społecznościowym protest, w którym napisała, iż muzułmanie nie mogą być zmuszani do udziału w nie-muzułmańskich imprezach. „To prawdopodobnie był główny motyw zabójców” – oceniają śledczy.
Dodajmy, że zanim małżeństwo terrorystów zostało zastrzelone, opublikowało w Internecie oświadczenie, w którym deklaruje wierność Państwu Islamskiemu. Potem na miejscu masakry znaleziono też trzy bomby domowej roboty.
Policja podejrzewa, że terroryści próbowali wrócić na miejsce strzelaniny i zdalnie zdetonować ładunki, aby zabić jak najwięcej policjantów i ratowników, ale im się to nie udało. W samochodzie zabójców znaleziono potem detonator.
REPORTERS.PL