Dlaczego przy okazji szczytu NATO w spocie telewizyjnym za publiczne pieniądze lansuje się szef MON Antoni Macierewicz, pomijając głównego gospodarza szczytu – dopytywał w środę na posiedzeniu komisji obrony były szef MON Tomasz Siemoniak.
– Pan minister jest bardzo zaangażowany w przygotowania i prowadzi je w uzgodnieniu z innymi resortami, w tym z prezydentem – tłumaczył wiceminister obrony Tomasz Szatkowski.
Na wielokrotnie przekładanym posiedzeniu sejmowej komisji poświęconym przygotowaniom do szczytu NATO ministra Macierewicza nie było.
W grudniu oskarżył on poprzedników o dramatyczne zaniedbania. Teraz, 80 dni przed szczytem, MON twierdzi, że opóźnienia zostały nadrobione. W spotkaniu weźmie udział 2,5 tys. uczestników i 1,5 tys dziennikarzy. Od 26 maja do 28 lipca Stadion Narodowy będzie wyłączony z użytkowania, powstaną na nim pomieszczenie biurowe i sala obrad. W trakcie szczytu odbędą się spotkania Ukraina – NATO i Gruzja – NATO. Towarzyszyć mu będzie sesja naukowa organizowana przez PISM z udziałem 500 osób. W trakcie przygotowania są uroczyste kolacje, które wyda: prezydent, premier, szefowie MON i MSZ.
Posłowie opozycji pytali, jakie jest polskie stanowisko na szczyt. Przypomnijmy, że prezydent Andrzej Duda mówił o stałych bazach NATO. Minister Szatkowski stwierdził, że Polska ma przygotowane precyzyjne propozycje dotyczące m.in. miejsc pobytu wojsk, ale „nie może ich przed szczytem zdradzać”.
PAWEŁ WROŃSKI
