To po naszych tekstach rząd wszczął kontrolę w Urzędzie ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Opisywaliśmy gigantyczne rachunki szefa tej jednostki Jana Ciechanowskiego.
Za publiczne pieniądze latał w tropiki, kupował alkohole, przyznawał swoim wysokie nagrody czy wykorzystywał służbowe auto do prywatnych celów. Koniec z tym! Beata Szydło odwołała go ze stanowiska. Mieliście rację
– W wielu miejscach opisywane przez państwa zarzuty się potwierdziły. Wiele z wydatków było nieuzasadnionych – mówi „Super Expressowi” minister rodziny Elżbieta Rafalska. Co wytykaliśmy Ciechanowskiemu? Lista jest długa! W latach 2010-2011 wydał 181 tys. zł na zagraniczne podróże służbowe. Był m.in. w Brazylii na obchodach Dnia Żołnierza Polskiego (17 tys. zł), a także w USA na 90. rocznicy Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej (17 tys. zł). W kolejnych latach wątpliwości budziły zakupy markowych i drogich alkoholi na potrzeby Urzędu. A także kolejne egzotyczne podróże służbowe, m.in. na obchody 70. Rocznicy Przyjazdu Dzieci Polskich do Nowej Zelandii – 77 tys. zł. Jednak czarę goryczy przelało przyznawanie przez Ciechanowskiego sowitych nagród swoim zaufanym ludziom. Jak wykryli rządowi kontrolerzy, otrzymywali oni ekstrapremie „na wniosek ministra”, a np. inni szeregowi pracownicy tych nagród nie otrzymywali w ogóle. Przykład? Choćby była sekretarka, a późniejsza szefowa gabinetu ministra Monika Lelejko dostała w 2014 r. 58 tys. zł. Co ciekawe, wszystkie nasze publikacje były już szef Urzędu nazywał nierzetelnymi i nieprawdziwymi.
Elżbieta Rafalska, minister rodziny,pracy i polityki społecznej
– Wiele z wydatków było nieuzasadnionych. M.in. przy okazji wyjazdu kierownictwa Urzędu do Brazylii. Pisemnie zwracałam uwagę ministrowi Ciechanowskiemu na rozrzutność przy wydawaniu publicznych środków. Urząd, który pełni szczególną rolę w zajmowaniu się problemami osób represjonowanych i w opiece nad kombatantami, powinien racjonalnie wydawać każdą państwową złotówkę.
SE.PL
Urzad ten to towarzystwo wzajemnej adoracji cokolwiek zalatwic to biurokracja i niekompetencja mialem okazje tego doswiadczyc ! Przechowalnia dla roznych przydupasow zyjacych doskonale za nasze pieniadze , nadaja sobie ordery i awanse a losy kombatantow czy podopiecznych maja serdecznie w dupie ! Kolejna atrapa biurokratyczna nie spelniajaca zadan jakie powinna pelnic ale zyjaca doskonale udajac ,ze sa potrzebni ! Wstyd aby prywata i bezkarnosc dominowaly w naszym kraju wszedzie !
A z nagrodami nie by?o tak ?e daj? ci 58 tys.i po?owa dla mnie, tak kierownicy robili w pracy jak by? dodatek kierowniczy jednemu zabierano i dawano przydupasowi, a ten cz??? zwraca? kierownikowi do póty do póki nie wysz?o na jaw i kierownik te? wyszed? ale na zielon? trawk?.
Jakie alkohole?? Czy urz?dnik publiczny mo?e pi? alkohol w pracy??? Je?eli po pracy to za swoje a nie za moje pieni?dze!!!
Ile razy wyszed? na podwórko, dostawa? wpierd… od rówie?ników. Nienawidzili gnojka. To i kombatantem zosta?.
Pani Minister ! Wyrzucenie z pracy ? I tylko tyle za takie marnowanie naszych pieni?dzy? Przecie? zwyk?ego magazyniera przy zwolnieniu z pracy – rozlicza si? do z?otówki! Zwrot do bud?etu kasy za zakup alkoholi,za woja?e zagraniczne ,za nagrody przyznawane kolesiom i sobie…….!!!!!