Kompletnie pijani rodzice zauważyli, że ich dziecko nie oddycha. Od razu wezwali pogotowie. Niestety, maluszka nie udało się uratować. Sprawą zajęła się prokuratura.
W jednym z mieszkań w Świdnicy (woj. dolnośląskie) odbywała się zakrapiana alkoholem impreza z okazji chrzcin dwumiesięcznego dziecka. Noworodkiem zajęła się babcia. Nakarmiła dziecko około godziny 17.00 i odłożyła na wersalkę, gdzie zasnęło.
Kiedy około godziny 20.00 wszyscy goście opuścili mieszkanie, ojciec zauważył, że maluszek nie oddycha. Przerażeni rodzice od razu wezwali pogotowie ratunkowe. – Niestety, pomimo długiej reanimacji dziecko zmarło – wyjaśnia portalowi podkomisarz Agata Oleśkiewicz z KPP w Świdnicy.
– Rodzice maluszka byli kompletnie pijani. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że matka miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Ojciec około 1,6 promila – mówi Oleśkiewicz.
Sprawą zajęła się świdnicka prokuratura. Biegli ustalą przyczyny śmierci dziecka.
FAKT.PL