Czy na posiedzeniu sejmowej komisji można obronić prezydenta przed zamachem? Posłanka PiS Krystyna Pawłowicz (63 l.) udowodniła, że tak. Wystarczy, że ma się większość w Sejmie i wielką determinację w walce o zmiany w prawie!
Kto mógłby przeprowadzić zamach na prezydenta? Według posłanki – marszałek Sejmu i sędziowie Trybunału Konstytucyjnego. – Jeśli stracimy władzę, a Andrzej Duda będzie jeszcze urzędował, to na jego osobę zostanie przeprowadzony zamach sędziowsko-marszałkowski – wykrzykiwała wzburzona Pawłowicz podczas poniedziałkowego posiedzenia komisji ustawodawczej. – Przecież nie wiadomo, gdzie będzie prezydent, w jakiej sytuacji. Może np. być porwany lub zamknięty w jakimś pokoju, gdzie nawet nie będzie mógł nic powiedzieć! – alarmowała.
W ten sposób posłanka PiS skomentowała traktujący o prezydencie rozdział ustawy o Trybunale w wersji przyjętej przez Sejm zdominowany przez PO i PSL 25 czerwca. Była tam mowa o tym, że jeżeli prezydent nie jest w stanie pełnić urzędu (z różnych powodów) – to informuje o tym marszałka Sejmu. A jeśli nie może tego zrobić – niemożność sprawowania urzędu przez głowę państwa ogłasza właśnie Trybunał Konstytucyjny. W nowelizacji ustawy o Trybunale przygotowanej przez PiS ten zapis wykreślono. Nawet jeśli partia Jarosława Kaczyńskiego (66 l.) przegra wybory – przyśpieszone lub w terminie – to zamach nowego marszałka Sejmu i sędziów TK na prezydenta Dudę nie będzie więc możliwy.
Dzielna posłanka walczy na wszystkich frontach
To nie koniec walki Krystyny Pawłowicz o nowy Trybunał. Mimo że posiedzenie Komisji Ustawodawczej zakończyło się tuż przed północą, to była aktywna podczas wczorajszej debaty w Sejmie, gdzie poszczególne kluby przedstawiały swoje stanowiska do zmian przepisów o TK. – Kłamiecie jak zwykle, szkoda w ogóle gadać. Wygramy trzy kolejne wybory, nie martwcie się. Chodzi nam o czystość konstytucyjną, kłamczuchy jedne – tak emocjonalnie komentowała wystąpienia posłów opozycji. Co tak ją zdenerwowało?
Może słowa Sławomira Neumanna (47 l.) z PO, który oskarżył PiS, że jest na wojnie z niezawisłością sędziów. – Nad tą ustawą procedujemy w sposób skandaliczny i urągający jakimkolwiek zasadom tworzenia prawa – podkreślał. Wtórował mu lider .Nowoczesnej Ryszard Petru (43 l.), który ocenił, że po uchwaleniu nowej ustawy Trybunał będzie atrapą. – Jak w PRL: były instytucje, które formalnie coś mogły, ale w rzeczywistości nie mogły nic – mówił.Po debacie projekt z poprawkami został ponownie skierowany do komisji ustawodawczej. Podczas obrad wszystkie wnioski opozycji zostały odrzucone…
FAKT.PL