Komisja Europejska chce pomóc Szwecji, która przyjęła zbyt wielu imigrantów i nie potrafi sobie teraz poradzić ze wzbogaceniem kulturowym, dlatego jest plan relokacji 23 tys. imigrantów na inne kraje. Polsce chcą przeznaczyć dodatkowo 1800 osób.
Jak czytamy w dzienniku „Rzeczpospolita” – dla „kwoty szwedzkiej” Komisja chce zastosować taki sam klucz podziału jak dla uzgodnionych wcześniej kwot tzw. pseudo uchodźców przesiedlanych z Grecji i Włoch.
Oznacza to, że Polska musiałaby przyjąć dodatkowo ok. 1800 osób. W sumie z uzgodnioną wcześniej liczbą 6182 osób do września 2017 roku w naszym kraju znalazłoby się blisko 8 tys. osób obcych nam kulturowo.
KE uważa, że ma prawo przygotować taką propozycję, bo kraje członkowskie w decyzji wrześniowej wstępnie wyraziły na nią zgodę.
Na razie system podziału uchodźców działa bardzo źle. Legalnie rozlokowano w Unii jedynie 130 tzw. uchodźców wysłanych przez Włochy i zaledwie 30 przez Grecję. Przyjęły ich Finlandia, Francja, Niemcy, Luksemburg, Hiszpania i Szwecja.
Szwedzi, podobnie jak Niemcy otwarli ramiona na islamskich imigrantów – teraz, gdy problem wymyka się spod kontroli próbują relokować je na inne kraje UE w ramach „solidarności”. Opinia publiczna nie jest pozytywnie nastawiona na nowych przybyszy. Szwedzi w małej miejscowości Tärnsjö kilka tygodni temu obrzucili kamieniami ośrodek dla „uchodźców” w odwecie za włamania, kradzieże oraz dewastowanie samochodów mieszkańców miasteczka. Policja została wezwana aby chronić dzieci „uchodźców”.
Nawet premier Stefan Löfven rozważa wprowadzenie stanu wyjątkowego w kraju. Obecnie stopień zagrożenia terrorystycznego został podwyższony w związku z rosnącą liczbą uchodźców wśród których mogą być agenci Państwa Islamskiego. „Byliśmy naiwni” – mówił premier Szwecji.
Skoro byliście naiwni, to dlaczego nam próbujecie ich wciskać?
NDIE.PL