Proboszcz ustalił cennik za pogrzeb. Parafianie wściekli

To pierwsza wspólnota w regionie, która ustaliła konkretną opłatę za pogrzeb. I to niemałą. Proboszcz zdecydował, że za jego usługi należy się 1300 zł. Dla biedniejszych rodzin to kwota nie do przeskoczenia. Parafianie są wściekli.

 Parafia pod wezwaniem św. Anny w Zaklikowie ogłosiła cennik usług pogrzebowych. Podobno został ustalony 20 listopada podczas posiedzenia rady parafialnej i proboszcza. 14 osób zadecydowało o finansach wszystkich okolicznych mieszkańców.

600 zł za obsługę liturgiczną w kościele i na cmentarzu plus 700 zł za pozostałe czynności związane z pogrzebem. Między innymi za pracę organisty, kościelnego i za czynności administracyjne. „Te stawki są chore, bo inaczej tego nie można nazwać. 1300 zł za pogrzeb to dla biednych ludzi bardzo dużo. Prawdą jest, że każdy sakrament święty powinien być odprawiany za «co łaska»” – napisała oburzona pani Natalia z Zaklikowa w liście do portalu Nowiny24.

„Jeżeli ksiądz publikuje i ustala cennik, niech odprowadza od tego podatki na takich samych zasadach jak inni (…). A najważniejsze niech pierwsze zajmie się porządkiem na cmentarzu, przy którym zalegają góry śmieci, a później wprowadza cennik” – podkreśla parafianka. Jak mówi, bałagan na cmentarzu to problem nie od dziś.

Proboszcz nie chciał komentować sytuacji. Całą sprawą jest zadziwiona sandomierska kuria diecezjalna. Ks. Tomasz Lis obiecał, że wprowadzony samowolnie cennik zostanie dogłębnie przeanalizowany.

FAKT.PL