Erdogan i Putin to ambitni ludzie, bo bez skruchy łapią się za geopolitykę. W czasie gdy Europa i inne części świata są zarządzane przez nieciekawe miernoty, premier Erdogan zapienił się w swoich ambicjach.
W czasie gdy Europa i inne czesci swiata sa zarzadzane przez nieciekawe miernoty, premier Erdogan zapienil sie w swoich ambicjach. Zapewne innym przywodca, ktory emanuje tak dynamiczna sila jest prezydent Putin, z ktorym Zachod tez nie czuje sie pewnie.
Erdogan i Putin to ambitni ludzie, bo bez skruchy lapia sie za geopolityke. Putin wie, ze kazdy odpowiedzialny rosyjski przywodca zapewnia Rosji strefy buforowe, cos w rodzaju jak wschodnia Europa i Kaukaz. Erdogan wie, ze Turcja musi byc znaczaca sila na Bliskim Wschodzie aby premier byl na rownowazni w Europie. Problemem Erdogana jest to, ze Turcja lezy miedzy Wschodem i Zachodem i tu jest tyle zagrozen co korzysci. To powoduje, ze Erdogan czasem siega za daleko. Jednak istnieje tu historyczna i geograficzna logika dla jego ekscesow.
Zaczelo sie po I Wojnie Swiatowej. Turcy przegrali, Turcja zostala okrojona, terytorialne korzysci i wplywy uzyskala Grecja, Wlochy, Anglia i Francja. A Turcja zareagowala wprowadzajac Kemalizm, to filozofia Ojca Turkow, ktorym byl Mustafa Kemal Ataturk. Kompensowal sobie zjednoczona etnicznie Turcja w Anatolii, nie uznawano Kurdow i nazwano ich Gorscy Turcy. Multikulturalnie filary Imperium Ottomanow faktycznie usunieto.
Kemalizm odrzucil mniejszosci narodowe, pismo arabskie, chociaz ryzykowano zwiekszonym analfabetyzmem bo musiano wprowadzac alfabet lacinski. Zlikwidowano muzulmanskie religijne trybunaly i zniechecano kobiety do noszenia zaslon na twarzy i mezczyzn do noszenia na glowie fezu. Ataturk uznal, ze Turcy to Europejczycy i wcale sie nie przejmowal czy Europa ich uzna za takich. Zrobil reorientacje na Europe, porzucil pomysly imperialne Ottomanow.
Wezwano do broni z powodu Traktatu w Sevres, do tego stopnia jak Putin zareagowal na anarchie za prezydenta Jelcyna.
Obecnie Erdogan wprowadza wizje dalszego dystansowania sie od Kemalizmu. Zamierza odtworzyc swoista wersje imperium tureckeigo od Afryki Polnocnej az do iranskiego plateau i Azji Centralnej.
Erdogan zdaje sobie sprawe, ze Turcja jako umiarkowana sila muzulmanska na Bliskim Wschodzie obarczona jest frustrujacymi komplikacjami. Nawet nie ma pewnosci czy Turcja jest zdolna politycznie i militarnie realizowac wizje Erdogana, ktory chce miec wplywy w Azji Centralnej (byle republiki ZSRR) i na Kaukazie. Jednak Putin zwieksza wplywy w panstwach Azji Centralnej. Wplywy Turcji w Mezopotamii (Irak) sa mniejsze niz Iranu. Jego opozycja wobec Izraela ma swoja cene – polepszyly sie relacje Izraela z Grecja oraz z Cyprem, a wiec przeciwnicy Turcji kooperuja w wydobyciu gazu na morzu.
Ten problem jest czesciowo geograficzny, bo Turcja nie pasuje do regionu jak np. Irak, jezyk turecki nie ma juz alfabetu arabskiego, poza tym Kurdowie buntuja sie w Turcji. Poludniowy-wschod Turcji jest zdominowany przez Kurdow, a jesli Kurdowie oderwa sie od Syrii i od Iraku to sytuacja jeszcze bardziej podminuje Turcje.
Erdogan wie, ze chociaz czesciowo musi zalatwic problem kurdyjski w Turcji aby miec znaczenie w regionie, ostatnio nawet powiedzial na glos „wilajet” po arabsku, slowo pochodzi z czasow Ottomanow i oznacza autonomiczna prowincje. Nie wypada zanizac ambicji Erdogana, jego ogromne ambicje lepiej zapamietac.
Kodiak