Polska i USA pracują nad programem solidarności i partnerstwa, czyli zacieśnienia współpracy wojskowej. Szef MON-u uzyskał też od sekretarza obrony USA zapewnienie, że do końca roku w Polsce pozostanie 200 amerykańskich żołnierzy i maszyny F-16.
Tomasz Siemoniak, minister obrony rozmawiał w czwartek ze swoim amerykańskim odpowiednikiem, Chuckem Haglem, na temat zacieśnienia współpracy wojskowej obu państw.
– Chcemy wzmocnić i tak silne już związki z Polską. Nadal będziemy ściśle współpracować chociażby w zakresie budowy sił lotniczych – mówił Chuck Hagel, sekretarz obrony USA. Poinformował też, że 200 amerykańskich żołnierzy oraz 12 samolotów F-16, które zostały przesunięte z bazy we Włoszech do Polski, pozostanie na naszym terytorium przynajmniej do końca tego roku. – Dziękujemy za twardą postawę i konkretne decyzje – mówił po spotkaniu z Haglem minister Siemoniak.
Szef MON-u przyznał, że na zacieśnienie współpracy militarnej ma wpływ bieżąca sytuacja u naszego wschodniego sąsiada. – Kryzys na Ukrainie przyspieszył pewne decyzje. Polska zwraca baczną uwagę na to co dzieje się za naszą wschodnią granicą, bo polska historia pokazuje, że nic nie jest dane raz na zawsze – zauważył Tomasz Siemoniak. Z kolei Hagel przekonywał, że agresja i postępowanie Moskwy wobec Kijowa sprawiły, że NATO i USA będą jeszcze bardziej wzmacniać państwa Sojuszu. – Zwiększymy swoją obecność w Europie Środkowej i Wschodniej. Użyte przez nas środki nie będą miały na celu prowokowania Rosji, ale pokazanie, że obrona kolektywna jest dla nas sprawa najważniejszą. Zaatakowanie jednego państwa członkowskiego NATO oznacza zaatakowanie całego Sojuszu – podkreślał Hagel.
Minister Siemoniak zapowiedział rozpoczęcie prac nad polsko-amerykańskim programem solidarność i partnerstwo. W jego ramach rozwijana będzie obrona powietrzna (szczególny nacisk zostanie położony na budowę tzw. polskich elementów tarczy antyrakietowej w Redzikowie). Współpraca dotyczyć będzie także wojsk specjalnych, cyberobrony i sił powietrznych. – Polscy i amerykańscy planiści już rozmawiają na temat konkretów – zaznaczał minister Siemoniak. Poinformował także, że Polska stara się o pozyskanie pocisków manewrujących.
– Chcemy, by Polska pod patronatem USA stała się liderem współpracy regionalnej członków NATO – podkreślił Siemoniak.
Politycy rozmawiali także o zbliżającym się szczycie NATO. Ma się on odbyć za pół roku w Wielkiej Brytanii. – Chcemy, by ten szczyt przyniósł potwierdzenie roli NATO i skłonił sojuszników do większego zaangażowania w sprawy obronne – mówił szef MON-u.