Rząd Kanady i koncern Sikorsky Aircraft uzgodnili nowy termin dostawy śmigłowców morskich CH-148 Cyclone.
Umowa jest w tej chwili przeglądana przez prawników, ale wszystko wskazuje na to, że zostanie ona podpisana na początku maja br.
Program Cyclone został nazwany przez byłego, kanadyjskiego ministra obrony Petera MacKay „najgorszym zamówieniem w historii Kanady”. Nieudolność w wyegzekwowaniu zlecenia była wytykana bez litości obecnie rządzącym w Kanadzie konserwatystom. Podkreśla się przy tym, że nawet o ile śmigłowce zostaną dostarczone zgodnie z nowym terminem to i tak nie będzie ich można wprowadzić do linii przed 2018 r.
Jak dotąd Sikorsky przekazał tylko cztery z 28 zamówionych w 2004 roku helikopterów. Są one w tej chwili testowane w bazie morskiej Shearwater niedaleko miasta Halifax. Przedstawiciele kanadyjskiego rządu podkreślają, że umowa nie zakłada wydania jakichkolwiek dodatkowych pieniędzy poza założoną na początku sumą 5,7 miliarda dolarów. To już drugi raz, gdy negocjowana jest ta umowa przez rząd kanadyjski. Za opóźnienia koncern Sikorsky ma zapłacić ponad 88 milionów dolarów kary, chociaż nowy aneks może tą sumę zmienić.
Cyclone to wojskowo – morska wersja śmigłowca Sikorsky S-92. Testy przeprowadzone m.in. przez Amerykańską Federalną Agencję Lotniczą wyraźnie wskazują na zbyt silna korozję wywołaną solą morską silników śmigłowców S-92 wykorzystywanych w operacjach SAR. Wersja wzmocniona Cyclone również nie jest wolna od wad (zbyt słaby system napędowy, zbyt duży hałas, mała odporność na zakłócenia elektroniczne).