Nie udało się uratować polskiego giganta. Zaczynają się ogromne zwolnienia grupowe

Do 28 lutego znajdujące się w stanie upadłości Rafako przeprowadzi zwolnienia grupowe. Z pracą pożegna się 699 zatrudnionych w spółce. Decyzja wynika wprost z „konieczności likwidacji zakładu pracy”.

• Rafako ogłosiło zwolnienia grupowe, które obejmą do 699 pracowników
• Proces zwolnień ma zostać zakończony do 28 lutego, okres wypowiedzeń może trwać do końca maja
• Spółka znalazła się w stanie upadłości

Zwolnienia grupowe w Rafako. 699 osób straci pracę

Wydane przez sąd postanowienie o ogłoszeniu upadłości zmusiły syndyka Rafako do podjęcia decyzji o zwolnieniach grupowych. Są one wynikiem konieczności likwidacji zakładu pracy i braku możliwości dalszego prowadzenia działalności. Związki zawodowe i syndyk nie doszli do porozumienia w kwestii warunków zwolnień grupowych mimo dwumiesięcznych konsultacji, które rozpoczęły się 21 listopada ubiegłego roku. W związku z tym syndyk przyjął regulamin zwolnień, który określa liczbę zwalnianych na maksymalnie 699 osób, a okresy wypowiedzeń mogą trwać do 31 maja.

Sytuacja Rafako jest konsekwencją kilku czynników. Spółka borykała się z problemami finansowymi, które ostatecznie doprowadziły do złożenia wniosku o upadłość we wrześniu 2024 roku. W październiku sąd w Gliwicach zabezpieczył majątek firmy, ustanawiając tymczasowego nadzorcę sądowego.

Rafako nie zdołało porozumieć się z kluczowymi wierzycielami co do konwersji zadłużenia na akcje, co zniweczyło szansę na pozyskanie zewnętrznego finansowania i realizację przyszłych zamówień. Dodatkowym ciosem było wypowiedzenie przez JSW Koks mediacji i pobranie z kaucji gwarancyjnej 20 mln złotych.

Uprawomocnienie się postanowienia o upadłości nastąpiło 21 stycznia, a to oznacza, że po sześciu miesiącach akcje Rafako zostaną wycofane z obrotu giełdowego. W grudniu ubiegłego roku pojawiły się spekulacje dotyczące potencjalnego planu ratunkowego rządu, który miałby polegać na kontrolowanej upadłości i znalezieniu inwestora, np. Agencji Rozwoju Przemysłu. Pojawiły się analogie do ratowania Huty Częstochowa, gdzie Węglokoks wydzierżawił majątek huty, a teraz chce go nabyć. Zarząd Rafako zaprzeczył wówczas, jakoby prowadził rozmowy z rządem lub ARP na temat dalszego funkcjonowania firmy po ogłoszeniu upadłości.

Upadłość Rafako. Zwolnienia grupowe

Rafako, będące wykonawcą bloków energetycznych i producentem urządzeń dla energetyki, jest spółką akcyjną notowaną na GPW. Większość akcji należy do obligatariuszy upadłej spółki PBG. Firma miała problemy z terminowym realizowaniem kontraktów, czego przykładem jest umowa z JSW Koks na budowę bloku energetycznego. JSW Koks wypowiedziało mediacje z Rafako w związku z przekroczeniem terminów i kosztów budowy tego bloku.

Z powodu wprowadzenia w stan upadłości przyszłość Rafako jest niepewna. Wszelkie próby restrukturyzacji, które miałyby na celu ponowne uruchomienie produkcji w zakładzie, stoją pod znakiem zapytania. W bieżącej sytuacji pewne są tylko zwolnienia grupowe i wycofanie akcji z giełdy.

Źródło: radiozet.pl