Popularna aplikacja ujawnia dane żołnierzy

niezależny dziennik polityczny

Popularna aplikacja do biegania ujawnia imiona, nazwiska i trasy użytkowników, w tym żołnierzy trenujących w pobliżu baz wojskowych. Wystarczy wykupić abonament za 19 zł miesięcznie lub skorzystać z darmowego 30-dniowego okresu próbnego, aby uzyskać dostęp do tych wrażliwych informacji. Problem? Wielu wojskowych rejestruje się w aplikacji pod prawdziwymi danymi, nie zdając sobie sprawy z potencjalnego zagrożenia dla bezpieczeństwa.

Aplikacja, której nazwy celowo nie podajemy, pozwala użytkownikom rejestrować trasy biegowe, monitorować wyniki oraz porównywać swoje osiągnięcia z innymi. W teorii brzmi to niewinnie, ale w praktyce wiąże się z poważnymi konsekwencjami dla osób związanych z wojskiem. Problem polega na tym, że:

  • wiele osób, w tym żołnierze, rejestruje się w aplikacji, używając swoich prawdziwych imion i nazwisk,
  • aplikacja umożliwia publiczne udostępnianie tras biegowych, które są widoczne dla innych użytkowników,
  • funkcja porównywania czasów biegowych pozwala każdemu użytkownikowi zobaczyć dokładną trasę biegu innej osoby, a w przypadku subskrypcji – również dane personalne.

Bazy wojskowe w Polsce. Cenne dane

W praktyce oznacza to, że każdy, kto aktywuje nawet darmowy okres próbny, może zdobyć wrażliwe informacje na temat użytkowników. Problem nie ogranicza się do jednej lokalizacji. Trasy biegania zarejestrowane w aplikacji ujawniają regularne ścieżki żołnierzy wokół baz wojskowych w całej Polsce. Na mapach można zobaczyć:

  • układ baz wojskowych i ich granice,
  • punkty wejścia i wyjścia, którymi regularnie poruszają się żołnierze,
  • typowe godziny aktywności.

Takie informacje są nie tylko atrakcyjne dla pasjonatów biegania, ale przede wszystkim dla wrogich wywiadów.

Wystarczy parę kliknięć

Jak zdobyć imiona i nazwiska biegających? Bułka z masłem. Klikasz w wybraną trasę, pojawia się tabelka pokazująca osoby z najlepszymi na niej wynikami. Darmowa wersja pozwala porównać swój czas z pierwszą piątką najlepszych sportowców na trasie. Wersja próbna aplikacji, bądź miesięczna subskrypcja w cenie 19 złotych, pokazuje już pełną listę nazwisk biegaczy z danej trasy.

Problem dla Polski, USA i NATO

Problem nie dotyczy tylko żołnierzy Wojska Polskiego, ale również Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych.

Sytuacja wygląda podobnie w większości dużych baz wojskowych na terenie kraju. Co gorsza, analiza tych danych umożliwia także ustalenie, które jednostki wojskowe delegowały komponenty do współpracy z bazami NATO w Polsce.

Dane podane na tacy

Aplikacje fitness, z pozoru niewinne narzędzia do monitorowania aktywności fizycznej, w praktyce stają się źródłem informacji, które mogą ujawnić nie tylko lokalizacje baz wojskowych, ale także charakter współpracy międzynarodowej między sojusznikami. Dzięki temu, że część użytkowników – nawet zaledwie kilka procent – rejestruje się pod prawdziwymi danymi, wrogie wywiady lub inne zainteresowane podmioty mogą:

  • powiązać konkretne nazwiska z jednostkami macierzystymi w kraju pochodzenia;
  • zidentyfikować, które jednostki zostały oddelegowane do współpracy z bazami NATO w Polsce;
  • przeanalizować rozmieszczenie sił sojuszniczych w ramach rotacji czy długoterminowych misji.

Źródło: cyberdefence24.pl

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*