Adam Bodnar wskazał nowy wątek w sprawie poszukiwań Marcina Romanowskiego. Minister sprawiedliwości podkreślił, że polityk jest posłem, który obecnie nie może wykonywać swoich obowiązków. — Co ma zrobić marszałek Hołownia w tej sytuacji? — pytał na antenie TVN24. Prokurator generalny zapewnił, że sprawdził przepisy i „nikt nie przewidział takiej sytuacji”. — Jest mi po prostu smutno — przyznał.
Policja kontynuuje poszukiwania Marcina Romanowskiego. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu posła PiS, ale nie udało się go zatrzymać. Ze względu na nieznane położenie polityka prokuratura wydała za nim list gończy. Chociaż od tej decyzji minęło już ponad pięć dni, były wiceminister sprawiedliwości pozostaje nieuchwytny.
Marcin Romanowski poszukiwany. Adam Bodnar: jest mi po prostu smutno
— Ja o tym myślałem, zastanawiałem się, czy puścić jakiegoś tweeta, może w jakiś sposób to skomentować tak ostrzej. Nawet byłem zachęcany, żeby zrobić jakiś apel o to, żeby pan Romanowski najzwyczajniej w świecie oddał się w ręce wymiaru sprawiedliwości — przyznał na antenie TVN24 minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Polityk na razie się na to nie zdecydował. — To, co mi przyszło do głowy, to to, że mi jest po prostu smutno, jako ministrowi, jako obywatelowi — mówił. Wskazał, że chodzi o fakt, „że mamy osobę, która pełniła bardzo poważną funkcję, gdzie rok od objęcia rządów jesteśmy na etapie takim, że musimy się zastanawiać, gdzie ona jest, gdzie ona przebywa, gdzie uciekła”.
Szymon Hołownia ma problem? „Nie ma w ogóle przepisu na ten temat”
Bodnar zwrócił też uwagę na nowy wątek w sprawie poszukiwań polityka. — Zacząłem się zastanawiać nad jedną rzeczą, sprawdzałem przepisy. Co ma zrobić marszałek Hołownia w tej sytuacji? Czy on może w tej sytuacji uznawać, że pan Marcin Romanowski jest dalej posłem? A jak ma wykonywać obowiązki, skoro się ukrywa? — pytał minister.
Okazuje się, że udzielenie jednoznacznej odpowiedzi nie jest możliwe. — Nie ma w ogóle przepisu na ten temat, bo nikt nie przewidział takiej sytuacji. Jest mi po prostu smutno, że doprowadziliśmy nasze państwo do takiej sytuacji. To jest uczucie, które mi towarzyszy — podsumował Bodnar.
Źródło: fakt.pl
Dodaj komentarz