Czy UE przetrwa najchłodniejszą zimę dekady? Kryzys energetyczny już puka do drzwi Europy

niezależny dziennik polityczny

Kończące się rezerwy gazu i groźba natychmiastowego przerwania dostaw surowca przez Moskwę zapowiadają nowy kryzys energetyczny w Europie, która wciąż zmaga się ze skutkami gwałtownych wzrostów cen nośników energii po rosyjskiej inwazji w 2022 roku.

Wojna w Ukrainie napędza kryzys energetyczny

Wojna Rosji z Ukrainą eskaluje, obie strony przeprowadzają ataki rakietowe w tym tygodniu, aby uzyskać przewagę przed powrotem Donalda Trumpa do Białego Domu. W wyniku rosnących na froncie napięć USA nałożyły sankcje na Gazprombank, ostatnią dużą instytucję finansową zwolnioną z kar i zajmującą się płatnościami za rosyjski gaz. Sankcje mają na celu ograniczenie dochodów Kremla z eksportu surowców energetycznych, ale zwiększają również ryzyko wstrzymania dostaw gazu ziemnego, który wciąż płynie do Europy Środkowej i Wschodniej.

Gaz zmagazynowany na najzimniejsze okresy zimy, z powodu niskich temperatur, jakie już w listopadzie nawiedziły Europę, jest szybciej zużywany niż w poprzednich sezonach grzewczych. Na to nakłada się niższa niż zazwyczaj o tej porze roku produkcja energii wiatrowej, co powoduje zwiększone zużycie błękitnego paliwa do jej wytwarzania.

Gazowy nacisk Rosji
Nadmierne uzależnienie Unii Europejskiej od taniego rosyjskiego gazu zaczęło się mścić ponad dwa lata temu. Wówczas po rozpoczęciu „specjalnej operacji” w Ukrainie, prezydent Rosji Władimir Putin wykorzystał surowce energetyczne jako dodatkowy element nacisku na europejskich decydentów. Od tego czasu UE zmaga się z problemami z zabezpieczeniem swojego systemu energetycznego.

Konieczność natychmiastowej zmiany kierunku dostaw paliw kopalnych dramatycznie podniosła ceny energii w unijnych krajach. W tym sezonie grzewczym sytuacja może się powtórzyć, ponieważ dostawy gazu, które pomogły uzupełnić rezerwy w 2024 roku, prawdopodobnie nie będą dostępne w przyszłym roku, co wzmocni presję na wzrost ceny błękitnego surowca.

Niemcy i nie tylko

„Wciąż mamy problemy z dostawami gazu”, powiedział na piątkowej konferencji Markus Krebber, dyrektor generalny niemieckiej spółki energetycznej RWE, obecnej w Polsce pod nazwą E. ON Polska. „Jeśli naprawdę chcemy być niezależni od rosyjskiego gazu, musimy mieć większe możliwości importu i prawdopodobnie zobaczymy to ponownie tej zimy, ponieważ magazyny gazu opróżniają się dość szybko, ponieważ mamy zimny początek zimy”.

Co dalej z gazem dla Europy?

Umowa na tranzyt przez ukraińskie gazociągi wygaśnie z końcem 2024 roku. Europa już wcześniej przygotowywała się na to wydarzenie, ale najwyraźniej Rosja zmienia zasady gry: Gazprom wstrzymał bezpośrednie dostawy gazu do Austrii. Sytuacja ta niepokoi również Węgry, które jako jedyny kraj UE nie tylko kupują gaz od Rosji, ale są z nią również w bardzo bliskich relacjach politycznych. Budapeszt ostrzega, że bezpieczeństwo energetyczne kraju jest zagrożone.

Rosnące ceny surowca są odpowiedzią rynku nie tylko na zagrożenie utratą ostatnich dopuszczonych przez Brukselę kanałów dostaw gazu z Rosji. Sytuację zaostrzają opóźnienia w dostawach dodatkowych statków z LNG ze Stanów Zjednoczonych i mroźna zima. Kolejnym sygnałem, że błękitne paliwo stało się towarem spekulacyjnym, były wysokie jego ceny latem, kiedy to gaz powinien być wystarczająco tani, aby uzupełnić zapasy na następną zimę. Przełoży się to na wyższe koszty energii, a im niższe będą poziomy europejskich zapasów gazu tej zimy, tym trudniejsze będzie uzupełnianie tych rezerw.

Przemysł coraz bardziej poturbowany przez sytuację na rynku energii

W Niemczech, gdzie wiele fabryk musiało wstrzymać lub ograniczyć produkcję ze względu na wysokie koszty energii, szybsze opróżnianie magazynów wysyła niepokojące sygnały, że obciążenie największej gospodarki Europy może utrzymywać się trzeci rok z rzędu. Niemcy pozostają w stagnacji od czasu kryzysu energetycznego, a wzrost inflacji może nasilić frustrację wyborców przed przedterminowymi wyborami w lutym.

„Po raz kolejny gospodarki energochłonne, na czele z Niemcami, najbardziej ucierpią (na wzroście cen energii). Uderzy to w gospodarkę, która już i tak odczuwa problemy w sektorach samochodowym, chemicznym i maszynowym” – powiedział Ole Hansen, szef strategii surowcowej w Saxo Bank.

Rosnące napięcia na Ukrainie spowodowały wzrost cen gazu tylko w tym roku o aż o blisko 45 proc. Chociaż ich wysokość jest nadal znacznie poniżej rekordów z 2022 roku, są one wystarczająco wysokie, aby podnieść koszty utrzymania dla gospodarstw domowych i przełożyć się na niższą konkurencyjność europejskich producentów.

Cała nadzieja w LNG

Zimą 2022 roku Europa uniknęła niedoborów gazu i energii częściowo dzięki łagodnej zimie. W tym roku, ze względu na wyższe niż w Azji ceny gazu i związaną z tym większą podaż LNG, ryzyko racjonowania energii raczej jest niskie. Jednak mroźna zima w innych częściach globu może zaostrzyć walkę o dostawy i jeszcze bardziej podnieść ceny surowców energetycznych, co spowodowałoby problemy dla Unii Europejskiej.

„Istnieje zwiększone ryzyko, że szczęście Europy, jeśli chodzi o łagodną pogodę, może się wyczerpać tej zimy” – powiedział Hansen z Saxo Bank. „Innymi słowy, jesteśmy zmuszeni polegać na imporcie LNG, a co za tym idzie, musimy pozostać konkurencyjni (cenowo) wobec Azji”.

Źródło: forsal.pl

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*