Ukraina stoi w obliczu kryzysu: w zimie grożą jej codzienne przerwy w dostawie prądu trwające od 8 do nawet 20 godzin w związku z atakami ze strony Rosji. System energetyczny kraju już stracił połowę swojej mocy.
Rosyjskie ataki lotnicze doprowadziły do tego, że Ukraina jest w większości uzależniona od infrastruktury nuklearnej, która pozostaje niezabezpieczona przed atakami rakietowymi. I nie ma już wystarczająco dużo czasu, by to naprawić – nadchodzi zima – pisze redakcja Politico.
Ukraina: Nadchodzą niedobory energii
Eksperci już teraz przewidują racjonowanie energii, które pozostawi ludzi bez prądu przez większą część dnia. Zimą, pod nieustającym atakiem ze strony Rosji, Ukraina może stanąć w obliczu przerw w dostawie prądu trwających do 20 godzin dziennie – potwierdził Oleksandr Kharchenko, dyrektor zarządzający w Energy Industry Research Center i doradca ukraińskiego rządu ds. energii.
Oznacza to brak ciepła w domach, brak zasilania dla niezbędnych w czasie wojny fabryk i kolejnych Ukraińców opuszczających kraj w poszukiwaniu schronienia. „Sytuacja jest naprawdę krytyczna i mam nadzieję, że międzynarodowi partnerzy zapewnią nam pomoc tak szybko, jak to możliwe” – powiedziała Viktoria Gryb, niezależna ukraińska parlamentarzystka, która przewodniczy parlamentarnej podkomisji ds. bezpieczeństwa energetycznego. „Spodziewamy się bardzo ostrej zimy” – powiedział jeden z wysokich rangą urzędników Stanów Zjednoczonych.„Ludzie będą umierać w swoich domach, ponieważ Rosja atakuje infrastrukturę energetyczną”.
Rosja atakuje infrastrukturę energetyczną Ukrainy
Każda zima podczas dotychczasowej wojny była wyzwaniem w Ukrainie, ale nadchodzący sezon nadejdzie po wielu miesiącach rosyjskich nalotów wymierzonych w infrastrukturę energetyczną kraju. Tylko pod koniec sierpnia Moskwa wystrzeliła ponad 200 pocisków rakietowych i dronów w kierunku krajowych zakładów energetycznych. Zmniejszyło to ukraińską zdolność wytwarzania energii elektrycznej o ponad 9 gigawatów. To osiem elektrowni i ponad 800 zakładów ciepłowniczych.
Ataki na ukraińskie elektrownie jądrowe byłyby szczególnie poważne – powiedział analityk Kharchenko. Reaktory w Kijowie zapewniają obecnie 60% całkowitej produkcji energii w kraju.
Elektrownia atomowa na celowniku Rosji
W zeszłym miesiącu Ukraina wezwała Unię Europejską do pomocy, obawiając się, że Rosja wkrótce zaatakuje jej infrastrukturę atomową. Prezydent tego kraju, Wołodymyr Zełenski, ostrzegł na forum ONZ, że takie ataki mogą doprowadzić do „katastrofy nuklearnej”. Kwestia atomowa jest poważniejsza po części dlatego, że inne rezerwy paliwowe Ukrainy są ograniczone.
Najgorszy scenariusz na zimę
Kolejnym nieprzewidywalnym czynnikiem jest sama pogoda. W najgorszym scenariuszu – temperatura zimą spadnie poniżej minus 10 stopni Celsjusza, a Moskwa sparaliżuje ukraińskie elektrownie jądrowe. Wówczas kraj może stanąć w obliczu przerw w dostawie prądu trwających do 20 godzin dziennie. Doprowadziłoby to do kolejnego kryzysu humanitarnego w Europie.
Ochrona elektrowni atomowych nie będzie gotowa na zimę
W kwietniu Kijów nakazał czołowym firmom energetycznym w kraju ochronę swoich obiektów energetycznych. Obejmują one worki z piaskiem i gabiony na niższym poziomie ochrony oraz grube betonowe osłony na wyższym poziomie. Mimo to ukraińskie elektrownie jądrowe pozostaną całkowicie odsłonięte. Energoatom, państwowa firma atomowa, zaczęła kontraktować ochronę dopiero pod koniec września, co oznacza, że obrona „absolutnie nie będzie” gotowa na zimę. Ukraina wykazała się również kreatywnością, wyposażając ponad 20 szpitali w całym kraju w panele słoneczne, aby zapewnić ciągłość dostaw energii, nawet jeśli scentralizowane elektrownie zostaną zaatakowane.
Wspólnota Energetyczna, która ma nadzieję zebrać 1 miliard euro funduszy od zachodnich rządów i prywatnych darczyńców do końca roku, ma na celu przywrócenie 3 gigawatów mocy elektrycznej przed zimą. Tymczasem unijne stowarzyszenie operatorów sieci ENTSO-E ogłosiło we wtorek, że zwiększy eksport energii do Ukrainy. Od 1 grudnia do sieci tego kraju trafi jednak zaledwie 400 megawatów dodatkowej mocy, a to znacznie mniej niż potrzeba.
Źródło: forsal.pl
Nie zgzdzam sie, nadeszl/o NATO kto’re moz’e zniszczyc’ Ukraine,