Będzie rugowanie wojska z lotnisk cywilnych? Szefowie portów wspierają ministra

niezależny dziennik polityczny

Nie milkną echa naszego wywiadu z Maciejem Laskiem, wiceministrem infrastruktury. Zapowiedział w nim zmiany – w związku z krytyczną sytuacją na dwóch lotniskach – które zobligują wojsko do włączenia się w bieżące utrzymanie portów w Polsce.

  • Poważne utrudnienia wynikające z remontu drogi startowej strategicznie ważnego lotniska w Rzeszowie w 2025 roku, podupadająca infrastruktura w krakowskich Balicach i brak perspektyw na budowę nowego pasa. Maciej Lasek w rozmowie z WNP.PL zapowiedział „opracowanie planu B”. „Zderzamy się z rzeczywistością, która jest krytyczna” – dodał.
  • Rządowy pełnomocnik ds. CPK uważa, że to jest ten moment, gdy należy już na poważnie włączyć wojsko w bieżące utrzymanie lotnisk cywilnych, z których korzystają także siły zbrojne, w tym te z państw sojuszniczych.
  • Rozmawialiśmy z szefami pięciu strategicznie ważnych portów lotniczych w Polsce, którzy mówią nam o tym, jak powinno rozliczać się z nimi wojsko. – Nie można do tego podchodzić w sposób całkowicie komercyjny, jak to robimy z liniami pasażerskimi: gdy linia nie płaci, to się ją ruguje z lotniska. Wojska tak traktować się nie da – słyszymy od jednego z nich.

Najistotniejsze w tym kontekście jest to, że już w przyszłym roku rozpoczyna się niezwykle skomplikowany remont drogi startowej w Rzeszowie (strategicznym porcie z punktu widzenia militarnego wsparcia Ukrainy przez państwa NATO), a przed lotniskiem w podkrakowskich Balicach – które w sposób naturalny przejąć mogłoby większość część ruchu wojskowego z Rzeszowa – jest widmo ograniczenia ruchu ze względu na zły stan techniczny naziemnej infrastruktury.  

– Przy inwestycji w Rzeszowie zderzamy się z rzeczywistością, która jest krytyczna. Musimy szybko opracować plan B. (…) Nie wyobrażam sobie, jaka byłaby skala kryzysu, gdyby obecna droga startowa w Krakowie – z przyczyn technicznych – została wyłączona z użytkowania – podkreślał w rozmowie z WNP.PL wiceminister infrastruktury Maciej Lasek.

Lasek stwierdził kategorycznie, że to czas na poważną rozmowę między resortami.

– W takiej sytuacji jak ta warto się zastanowić nad większym udziałem wojska w bieżących kosztach działalności tego lotniska (w Rzeszowie – przyp. red.). Strona cywilna nie powinna ponosić pełnej odpowiedzialności za obecną sytuację. Myślę, że jestem wyrazicielem oczekiwań większości zarządzających portami lotniczymi, które są wykorzystywane przez armię. Dobrze by było, żeby Ministerstwo Obrony Narodowej rozważyło możliwości partycypowania w niektórych kosztach – mówił wiceszef resortu infrastruktury i zadeklarował, że takie rozmowy już ruszyły i „ma nadzieję, że skończą się one ustaleniami, które będzie można przestawić ministrowi finansów i panu premierowi”. 

Z wojskiem jak z liniami komercyjnymi? Pora na specjalny mnożnik dla armii

Słowa wiceministra Laska faktycznie uderzyły w czułą strunę prezesów lotnisk w Polsce. 

– To jest bardzo dobry pomysł. Obecnie jest tak, że wojsko korzysta z lotniskowej infrastruktury w Polsce i nic za to nie płaci, nie partycypuje w kosztach utrzymania – komentuje Tomasz Kloskowski, prezes lotniska w Gdańsku, drugiego największego portu regionalnego w Polsce.

Jego zdaniem wojskowy ruch na lotniskach cywilnych jest w stu procentach mierzalny i to powinno być podstawą do dalszych rozliczeń z wojskiem.

– Nie można stawiać jednak tej sprawy na ostrzu noża, bo my potrzebujemy siebie nawzajem. Te dwa ministerstwa muszą się ze sobą dogadać. Nie można do tego podchodzić w sposób całkowicie komercyjny, jak to robimy z liniami pasażerskimi: gdy linia nie płaci, to się ją ruguje z lotniska. Wojska tak traktować się nie da – przekonuje prezes Gdańsk Airport.

– Jeżeli warunki takiej współpraca zostałyby unormowane odgórnie, to zarządzającym lotniskami byłoby łatwiej. Później łatwiej też byłoby doprecyzowywać szczegóły – mówi dla WNP.PL Anna Midera, prezes Łódź Airport, która jednocześnie szefuje Związkowi Regionalnych Portów Lotniczych w Polsce. 

Midera w rozmowie z nami wyjaśnia także, że rozliczenia z wojskiem powinny dotyczyć kilku spraw naraz.

– To powinno dotyczyć także innych aspektów, a nie tylko infrastruktury, która wiadomo, że się zużywa. Mam tu na myśli m.in. problem emisji hałasu. Wiadomo, że lotnictwo wojskowe jest głośne. Lotniska, które rozliczane są z generowanego hałasu, powinny być zwolnione z tego, co wygenerowało wojsko – dodaje menadżerka. 

Przestarzałe umowy z wojskiem, które nie uwzględniają obecnej sytuacji

Krakowskie lotnisko jest jednym z trzech współużytkowanych przez armię portów w Polsce. Oprócz tego małopolskiego portu wojsko ma umowę z zarządzającymi lotniskami we Wrocławiu i Radomiu. Krakowskie Balice to wojskowa siedziba 8. Bazy Lotnictwa Transportowego, z której korzystają polskie oraz sojusznicze oddziały.

– Umowa operacyjna z wojskiem ma już prawie 20 lat i była zawierana w zupełnie innych uwarunkowaniach społecznych, gospodarczych, ale i geopolitycznych. Do tych nowych wyzwań z całą pewnością trzeba się odnieść, zwłaszcza że większa partycypacja wojska nie musi mieć wymiaru tylko finansowego, a dotyczyć może także np. jak najlepszego wykorzystania ograniczonej przestrzeni, którą dysponujemy – wskazuje Łukasz Strutyński, prezes Kraków Airport

Krakowskie lotnisko to niekwestionowany lider wśród portów regionalnych w Polsce – ubiegły rok zamknął 9,4 mln obsłużonych podróżnych, a w tym – jak wiele na to wskazuje – przekroczy granicę 10 milionów.

– Lotnisko w Krakowie bardzo dynamicznie się rozwija – imponujący wzrost odprawionych podróżnych to powód do radości, ale za tym rozwojem ruchu nie nadążył rozwój infrastruktury. W tym momencie musimy bardzo pilnie zrealizować inwestycje: przede wszystkim budowę nowej drogi startowej oraz terminalu – dodaje Strutyński. 

Prezes lotniska w Krakowie przyznaje, że starali się o specjalne środki unijne, które można wykorzystać na wspólne cywilno-wojskowe projekty infrastrukturalne, ale projekt z Balic przepadł.

To jednak udało się lotnisku we Wrocławiu, które jest Główną Bazą Operacyjną Sił Zbrojnych USA w Polsce. 

– Akurat w naszym przypadku obecność wojska będzie miała bardzo wymierny efekt. Dzięki obecności wojska we Wrocławiu pozyskaliśmy z europejskiego budżetu w ramach programu CEF2 175 mln zł na przebudowę części operacyjnej naszego lotniska. Ale to jeden taki przypadek w skali naszego kraju. Aktualnie faktycznie brakuje systemowych rozwiązań dotyczących zaangażowania finansowego Ministerstwa Obrony Narodowej, dlatego przed dyskusją na temat wykorzystywania cywilnej infrastruktury do celów wojskowych nie uciekniemy i im szybciej zaczniemy, tym lepiej – mówi Karol Przywara, prezes Portu Lotniczego Wrocław.

We Wrocławiu powstanie nowa płyta postojowa, droga szybkiego zjazdu, nowa mierząca 2,5 km droga kołowania, płaszczyzna do odladzania oraz przebudowane zostaną istniejące drogi kołowania. Całkowity koszt inwestycji, która niemal podwoi możliwości operacyjne lotniska w stolicy Dolnego Śląska, to niespełna 377 mln złotych netto (463,5 mln zł brutto).  

Wykrawanie zdolności operacyjnych w Rzeszowie. „Metodologia znana partnerom”  

Wspomniany na początku tego artykułu wywiad z wiceministrem Maciejem Laskiem rozpoczął dyskusję o możliwy paraliż lotniska w Rzeszowie w związku z planowaną na przyszły rok wymianą 700 z 3200 metrów tamtejszej drogi startowej. 

– Na pewno wymiana pasa będzie miała wpływ na liczbę operacji. Korzystać z tego lotniska będą mogły w praktyce głównie lżejsze samoloty. Niemożliwe jest przeprowadzenie tak poważnego remontu bez znaczącego ograniczenia możliwości operacyjnych portu – oceniał Lasek i deklarował jednocześnie możliwość pomocy tamtejszemu zarządowi. 

Władze tego lotniska w rozmowie z naszym portalem przekonują, że tak poważny remont nie wpłynie na możliwości operacyjne lotniska.

– Wszyscy nasi kluczowi przewoźnicy, kontrahenci oraz przedstawiciele wojsk otrzymali od nas planowany harmonogram i metodologię przebudowy drogi startowej i budowy drugiego etapu równoległej drogi kołowania. Zapewniamy również naszych partnerów o ciągłości funkcjonowania lotniska przez cały okres realizowanych inwestycji i rozmawiamy o rozwoju współpracy w zakresie ruchu pasażerskiego, cargo importowego i budowania ruchu e-commerce, ale także zagwarantowaniu odpowiednich warunków dla realizacji zadań przez stronę wojskową na terenie naszego lotniska – zapewnia nas Bartosz Górski, wiceprezes Portu Lotniczego Rzeszów-Jasionka

Co na to wojsko? Trwa wymiana informacji między Sztabem Generalnym Wojska Polskiego a MON

Tydzień temu wysłaliśmy do resortu obrony pytania i prośbę o podanie konkretnych liczb dotyczących lotnisk cywilnych w Polsce. 

Chcieliśmy się dowiedzieć przede wszystkim, czy MON oraz strona wojskowa są gotowe do zaangażowania się w utrzymanie lotnisk cywilnych w Polsce. 

Interesowała nas także kwota, którą wojskowa strona przekazuje lotniskom współużytkowanym we Wrocławiu, Krakowie i Radomiu.

Pytaliśmy również o ich wsparcie przy kluczowej dla Krakowa budowie nowej drogi startowej oraz o wpływ remontu w Rzeszowie na bieżące dostawy z krajów NATO. 

Z naszych informacji wynika, że w tych kwestiach niestety trwa dalej wymiana informacji między MON a Sztabem Generalnym Wojska Polskiego. Do chwili publikacji tego tekstu nie poznaliśmy jednak jej efektów.

Źródło: wnp.pl

Więcej postów