Nowe stanowisko byłej zastępczyni komendanta stołecznej policji. „Tak można żyć”

Niezależny dziennik polityczny

Odwołana w połowie marca zastępczyni komendanta głównego stołecznej policji komisarz Judyta Prokopowicz trafiła do Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości (CBZC) — dowiedział się serwis o2. — Typowe stanowisko na przeczekanie. Przyschnie, wyciszy się i można wrócić — ocenia policjant z kilkunastoletnim stażem.

„Komisarz Judyta Prokopowicz została odwołana ze stanowiska zastępcy komendanta stołecznego policji i aktualnie pozostaje w dyspozycji komendanta głównego policji. Została delegowana z urzędu do czasowego pełnienia służby w CBZC, gdzie decyzją komendanta Biura powierzono jej obowiązki służbowe na stanowisku radcy prawnego” — przekazała Komenda Główna Policji w odpowiedzi na pytania serwisu o2.

Jak wskazują dziennikarze, w przypadku „pozostawania w dyspozycji” funkcjonariusz zachowuje swoje uposażenie z poprzedniego stanowiska. Taki stan może trwać maksymalnie pół roku.

— To jednoosobowe stanowisko. Ona jako radca prawny nikogo nie nadzoruje. Komendancka pensja leci. Tak można żyć — podkreśla w rozmowie z o2 wysoki rangą funkcjonariusz ze stolicy.

Policjanci wściekli na decyzję komendanta głównego

Biuro prasowe KGP wskazała, że policjantka spełnia wymagania określone dla stanowiska radcy prawnego i nie otrzymuje dodatku z tytułu zwalczania cyberprzestępczości.

Sytuacja miała jednak bardzo poirytować warszawskich policjantów. — Typowe stanowisko na przeczekanie. Przyschnie, wyciszy się i można wrócić — ocenia mundurowy z kilkunastoletnim stażem.

Kulisy odwołania zastępczyni komendanta stołecznej policji

Komisarz Judyta Prokopowicz była wiceszefową Komendy Stołecznej Policji niespełna trzy tygodnie. Została odwołana z tej funkcji 12 marca. „Komendant Marek Boroń dokonał niezbędnej zmiany w stołecznej Policji” — ocenił wówczas Marcin Kierwiński. Jak ustaliliśmy nieoficjalnie w Onecie, w sprawie interweniował sam szef MSWiA.

Formalnie to Marek Boroń powołał w lutym komisarz Judytę Prokopowicz na stanowisko wiceszefowej KSP, ale na wniosek komendanta stołecznego Pawła Dzierżaka. Jak informowało w marcu RMF FM, jej stanowisko wywołało oburzenie i konsternację w środowisku policjantów. — Niezrozumiałe decyzje kadrowe i szokująca kariera — komentowali mundurowi w rozmowie z reporterem tej rozgłośni.

Funkcjonariusze zwracali uwagę, że policjantka znana jest z nadgorliwości w pisaniu aktów oskarżenia przeciwko uczestnikom opozycyjnych wobec Prawa i Sprawiedliwości demonstracji w Warszawie. Miała domagać się m.in. skazania Władysława Frasyniuka, a także ponad 20 osób, które w 2018 r. w centrum Warszawy próbowały zablokować marsz zorganizowany przez przedstawicieli Obozu Narodowo-Radykalnego.

Żródło: onet.pl

Więcej postów

polub nas!