Po wpisie posła Suwerennej Polski w mediach społecznościowych zawrzało. Marcin Warchoł skomentował rządową propozycję dotyczącą ograniczenia dostępności alkoholu. Zakaz mógłby dotyczyć też sprzedaży alkoholi na stacjach benzynowych. A jaka jest wasza opinia na ten temat?
– Uważam, że alkohol w ogóle nie powinien być sprzedawany na stacji benzynowej. Będę przekonywała do tego kolegów i koleżanki z rządu. Skutki leczenia osób, które nadużywają alkoholu, obciążają wszystkich podatników – powiedziała w Radiu ZET szefowa resortu zdrowia Izabela Leszczyna. Dodała, że o analizy w tej sprawie poprosił premier Donald Tusk. Podkreśliła, że do wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych potrzebna jest jeszcze zgoda rządowych koalicjantów. Na informację o możliwym zakazie zareagował poseł Suwerennej Polski Marcin Warchoł. I się zaczęło.
Marcin Warchoł skomentował rządowe plany. Fala krytyki
„Wiecie, że uśmiechnięta Polska zakaże sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych? No to już wiecie” – napisał na platformie X Marcin Warchoł. Zaraz po publikacji spadła na niego ogromna fala krytyki.
„Jakie wady?” – pytało spore grono internautów. „Wiem i bardzo się cieszę. Na zapas z Kamińskim sobie kupicie” – dodał pisarz Jakub Żulczyk. „Pan jako wierzący katolik chyba jest za ograniczeniem dostępu do alkoholu zgodnie z naukami kościoła? Plus jako wiceminister sprawiedliwości wie doskonale Pan, że alkohol to główny czynnik kryminogenny. Czy włamał się Panu ktoś na konto?” – dopytywał aktywista Jan Śpiewak.
„Dlaczego uważa pan, że to zły pomysł? Alkohol i samochód to bardzo niefortunne połączenie. Wycofywanie alkoholu ze stacji benzynowych jest europejskim trendem, za którym powinniśmy podążać. Co więcej, z badań wynika, że jest poparcie społeczne dla takich zmian” – wyjaśniał we wpisie Dominik Lewandowski, wiceprezes Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce. „A wie pan, że stacja benzynowa, jak sama nazwa wskazuje, jest do sprzedaży benzyny? A wie pan ilu ludzi ginie przez pijanych kierowców? A wie pan, że czym mniej alkoholu, tym więcej uśmiechniętych dzieci? Jakoś pan da radę, da się. Serio – napisał z kolei jezuita Grzegorz Kramer.
A jakie jest wasze zdanie w tej sprawie? Czy alkohol powinien całkowicie zniknąć ze stacji benzynowych i popieracie plan rządu Donalda Tuska? Pod artykułem zamieściliśmy sondę na ten temat i czekamy na wasze głosy.
Alkohole na polskich stacjach benzynowych
Kilka lat temu zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych wprowadziły m.in. Belgia, Holandia, Włochy. Dwa lata temu Business Insider podawał dane firmy Nielsen IQ, że alkohole stanowią 47,6 proc. sprzedaży pozapaliwowej na polskich stacjach benzynowych. Piwo zajmowało w tym zestawieniu 24,9 proc., natomiast alkohole mocne 22,7 proc., czego najwięcej przypadało na wódkę (80 proc. udziału w tej kategorii). Gazeta.pl przypomina, że od 14 marca 2024 roku obowiązują przepisy o konfiskacie pojazdu za jazdę po alkoholu. Wynika z nich, że każdy kierowca, który będzie miał powyżej 1,5 promila alkoholu we krwi, straci samochód Natomiast jeżeli kierujący spowoduje wypadek, do utraty auta wystarczy jeden promil. Konfiskata obejmuje też recydywistów.
Żródło: gazeta.pl