Do poważnej awarii, związanej z zagrożeniem skażeniem chemicznym, doszło w czwartek na terenie Elektrowni Opole. „Doszło do niewielkiego wycieku substancji niebezpiecznej” – powiedział RMF FM rzecznik opolskich strażaków brygadier Tomasz Pierzchała. Dodał, że ten groźny incydent miał miejsce w budynku technicznym, przylegającym do elektrowni. Ze wstępnych informacji przekazywanych przez służby wynika, że nikt nie ucierpiał. Rzeczniczka prasowa PGE GiEK S.A. poinformowała, że sytuacja jest opanowana.
Rzecznik KW PSP w Opolu kpt. Łukasz Nowak przekazał, że nie ma konieczności ewakuacji pracowników zakładu i mieszkańców pobliskich budynków. Wcześniej informował że służby otrzymały zgłoszenie o awarii chwilę przed godz. 19.
Podkreślił, że na miejscu pracują strażacy z grupy ratownictwa chemicznego z Opola i strażacy Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego z Kędzierzyna-Koźla. 15 zastępów wyposażonych w odpowiedni sprzęt do obsługi tego typu zagrożeń – mówił kpt. Nowak.
Z informacji przekazanych RMF FM przez rzecznika opolskich strażaków bryg. Tomasza Pierzchałę wynika że ten groźny incydent miał miejsce w budynku technicznym, przylegającym do elektrowni. Doszło do niewielkiego wycieku substancji niebezpiecznej – poinformował.
Rzeczniczka PGE GiEK Joanna Blewąska doprecyzowała, że przyczyną alarmu był wyciek kwasu z instalacji technologicznej.
Wyciek został opanowany i zatrzymany w misie przechwytującej. Nie ma żadnego zagrożenia zarówno dla pracowników elektrowni, jak i dla środowiska. Elektrownia pracuje w sposób niezakłócony – zapewniła.
Źródło: RMF24/PAP












Dodaj komentarz