Aleksander Kwaśniewski ostro o decyzji prezydenta: Poważne nadużycie

niezależny dziennik polityczny

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski skrytykował blokadę nominacji oficerskich przez Karola Nawrockiego. W TVP Info nazwał to „poważnym nadużyciem” i wezwał do dyskretnych negocjacji między urzędami.

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z TVP Info został zapytany o decyzje Karola Nawrockiego, który wstrzymał awanse 136 funkcjonariuszy służb, odmówił nominacji sędziowskich oraz o spór o ambasadorów. – Prezydent może tak robić? – zapytała prowadząca rozmowę.

Blokada nominacji oficerskich to „poważne nadużycie”

Kwaśniewski stwierdził, że konstytucja jasno precyzuje rolę prezydenta w kwestii nominacji sędziowskich, choć sprawa ta się skomplikowała ze względu na zmiany dotyczące Krajowej Rady Sądownictwa wprowadzone za czasów rządów PiS. W przypadku ambasadorów konstytucja natomiast jasno stanowi, że kandydatów wskazuje minister spraw zagranicznych, a głowa państwa formalnie podpisuje nominacje.

Oczywiście mogą wynikać kontrowersje i za moich prezydenckich czasów też one były. Tylko że w normalnym państwie, gdzie jest „dobra wola” po obu stronach, gdzie jest wzajemny szacunek, siada się lub wysyła się odpowiednich ministrów, którzy dyskutują, mówiąc, że „może to nie jest najlepsza kandydatura, może nie tu, może kto inny” – tłumaczy Kwaśniewski. Jego zdaniem kompromis w takich sprawach powinno się osiągać „drogą dyskretnych negocjacji”.

Gdy chodzi o nominacje na pierwszy stopień wojskowy, to w ogóle to jest moim zdaniem jakieś poważne nadużycie ze strony prezydenta, ponieważ tu również obowiązują procedury. Jeżeli ja słyszę, że prezydent niektórym nie chce podpisać nominacji, bo oni brali udział w jakichś działaniach w czasie kampanii, które były nieprzychylne kandydatowi ówczesnemu, a dzisiaj prezydentowi, no to przepraszam, pierwsza rzecz, jakie są na to dowody? – mówił Kwaśniewski.

„Psucie instytucji prezydentury”

– To są nadużycia, mówiąc wprost. To jest moim zdaniem psucie instytucji prezydentury i psucie tych relacji, które są konieczne dla dobra państwa – ocenił były prezydent Polski.

– Pięć lat współpracowałem z premierami ze swojego obozu politycznego i pięć lat – z premierem Jerzym Buzkiem i krótko z premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem – z obozu przeciwnego, ale wydaje mi się, że przy różnicach zdań i przy wetach, które miały miejsce, to jednak cały czas trzymaliśmy się tej zasady, że chodzi nam o interes państwa, o interes Polski, że darzymy się przynajmniej elementarnym szacunkiem i w decyzjach kierujemy się przede wszystkim dobrą wolą, a nie złośliwością, czy chęcią postawienia na swoim – dodał Aleksander Kwaśniewski.

Źródło: TVP Info

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*