
Andrzej Duda, który w sierpniu opuścił Pałac Prezydencki, wchodzi do biznesu. Były prezydent został członkiem rady nadzorczej polskiego fintechu – ZEN.com, nazywanego polskim Revolutem. – Po latach służby publicznej chcę wykorzystywać swoje doświadczenie do wspierania rozwoju technologii i innowacji, które mają realny wpływ na gospodarkę – mówi Duda w rozmowie z „Pulsem Biznesu”.
Jak czytamy w dzienniku, ZEN.com powstał w 2018 r. w Rzeszowie. Jego założyciel Dawid Rożek to młody przedsiębiorca znany na rynku gamingowym. Był jednym z twórców G2A – założonego w 2010 r. sklepu z cyfrowymi grami, który później przekształcił się w platformę gamingową.
Początkowo była to aplikacja płatnicza z kartą, której główną zaletą był wysoki cash back. Obecnie jest to karta wielowalutowa z numerem IBAN umożliwiająca rozliczenia w 28 walutach.
Dlaczego były prezydent postawił zaangażować się akurat w ten biznes? W rozmowie z „Pulsem Biznesu” wymienia kilka powodów. Przyznaje, że podziwia „energię młodych ludzi, którzy bez kompleksów realizują swoją zaplanowaną strategię rozwoju”
Polskie banki mają usługi cyfrowe na znakomitym poziomie, ale ZEN.com idzie jeszcze o krok dalej. To jak porównanie tradycyjnych telefonów komórkowych ze smartfonami – chodzi o stworzenie całego intuicyjnego ekosystemu finansowego, a nie tylko pojedynczej usługi. Dlatego mówię zarządowi: myślcie nie tylko o młodych klientach, ale też o moim pokoleniu, które jest coraz aktywniejsze cyfrowo i potrzebuje nowoczesnych, ale też przyjaznych rozwiązań – wyjaśnia Andrzej Duda w rozmowie z dziennikiem
Dodaje, że „przyjął na siebie współodpowiedzialność za nadzór nad tym, by ZEN.com był instytucją maksymalnie bezpieczną dla konsumentów”.
„Będę też przyglądać się relacjom z regulatorami w krajach, w których firma uzyskuje nowe licencje. Zanim zająłem się polityką, specjalizowałem się w prawie administracyjnym, w tym prawie gospodarczym publicznym. Koncesje, licencje, zezwolenia – wszelkie prawne ograniczenia swobody działalności gospodarczej to był mój obszar specjalizacji” – mówi Duda.
Tak swoją przyszłość widzi Andrzej Duda
Były prezydent w „PB” zapewnia, że nie będzie walczył o to, żeby zostać premierem. „Moja działalność w polityce zawsze była przeze mnie traktowana jako dosłownie służba publiczna, a nie ambicjonalne ubieganie się o funkcje” – wyjaśnia.
Duda widzi swoją przyszłość w działalności na dwóch polach. „Po pierwsze – nadzorczo-doradcze, i nie wykluczam, że mogę pojawić się w jakichś kolejnych boardach różnych instytucji. Po drugie i całkowicie odrębnie – uruchomiłem biuro byłego prezydenta w Krakowie, ale chciałbym w przyszłości otworzyć je także w Warszawie” – zapowiada były prezydent.
„Z moimi współpracownikami z czasów prezydenckich pracujemy nad stworzeniem think tanku. Chciałbym, żeby gdzieś na obrzeżach polityki pełnił funkcję konsultacyjno-doradczą w kwestiach rozwoju Polski i kontynuacji idei Trójmorza. Choć nie zamykam drogi powrotu do aktywnej polityki” – zastrzega.
Źródło:money.pl
Dodaj komentarz