Rekordowe wydatki Kancelarii Prezydenta. Znamy szczegóły

niezależny dziennik polityczny

Przyszły rok przyniesie rekordowe wydatki Kancelarii Prezydenta — informuje „Rzeczpospolita”. Ich wzrost jest spowodowany dużo wyższymi kosztami podróży zagranicznych prezydenta oraz wzrostem wynagrodzeń. Podkreślmy, że Kancelaria planuje swój budżet niezależnie od Ministerstwa Finansów, choć może on być zmodyfikowany przez Sejm na etapie prac nad ustawą budżetową.

Jak to wygląda w liczbach? W 2026 r. na podróże mają zostać przeznaczone 4,8 mln zł, co stanowi wzrost o 1,6 mln względem obecnego roku. Wydatki urzędu prezydenta wyniosą natomiast 325,5 mln zł, czyli 892 tys. zł dziennie. Dla porównania — na początku kadencji Andrzeja Dudy kwota ta wynosiła 140 mln zł.

Argumenty za zwiększeniem budżetu Kancelarii znajdziemy w przytoczonym przez „Rz” szczegółowym projekcie budżetu. Na samym wstępie czytamy, że część wydatków udało się obciąć. Chodzi tu m.in. o wydatki osobowe, które były w 2025 r. wyższe z uwagi na konieczność obsługi prezydenta elekta oraz odprawy dla ministrów z kancelarii Andrzeja Dudy. Na wynagrodzenia pracowników Karola Nawrockiego ma w przyszłym roku pójść 75 mln zł.

Niemal same wzrosty

To tyle jeśli chodzi o oszczędności, w dalszych paragrafach ustawy widzimy niemal same wzrosty. Jeden z największych dotyczy „podróży służbowych krajowych i zagranicznych”, który spuchnie względem bieżącego roku o 50 proc. W uzasadnieniu czytamy, że jest to spowodowane „intensyfikacją działań na arenie międzynarodowej” oraz „zwiększoną aktywnością w obszarze wizyt przyjazdowych głów innych państw i wyjazdowych Prezydenta RP”.

Idąc dalej dochodzimy do „pozostałych wydatków bieżących”, przy których uzasadnienie jest podobne do tego przy podróżach — aktywność w obszarze wizyt innych głów państw czy kontynuowanie działań mających na celu podniesienie poziomu bezpieczeństwa.

Co ciekawe, do zera zostanie obcięty budżet Biura Polityki Międzynarodowej, którym kieruje Marcin Przydacz. W tym roku jego utrzymanie kosztowało 9,8 mln zł, w kolejnym środki przeznaczone na Biuro mają trafić bezpośrednio do Kancelarii. Stanowi to odwrót od rozwiązania wprowadzonego przez Andrzeja Dudę, który powołując w 2021 r. BPM chciał, by zwiększyło ono oddziaływanie prezydenta w sferze polityki zagranicznej.

Obcięcie jego finansowania nie oznacza jednak likwidacji. W przytoczonym przez dziennik uzasadnieniu czytamy, że ma ono nadal „wspierać działania prezydenta RP, realizującego konstytucyjną funkcję najwyższego przedstawiciela Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach międzynarodowych”, zaś przesunięcie środków ma cel „optymalizacji procesów w ramach kontroli zarządczej”.

Źródło:onet.pl

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*