
Jeżeli będziemy kogoś proponować na stanowisko wicemarszałka Sejmu, to byłą marszałek Elżbietę Witek – przekazało PAP źródło związane z PiS. To odpowiedź na pytanie, czy w obliczu zapowiadanych zmian na funkcji marszałka Sejmu i w prezydium Sejmu PiS spróbuje ponownie zgłosić swojego kandydata.
Marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia, zapowiedział niedawno, że 13 listopada złoży rezygnację z funkcji marszałka Sejmu, a wybór kolejnego marszałka ma zostać przeprowadzony 19 listopada. Poinformował, że omówili to już z obecnym współprzewodniczącym Nowej Lewicy Włodzimierzem Czarzastym, obecnie wicemarszałkiem Sejmu.
Czarzasty – zgodnie z umową koalicyjną – ma pełnić funkcję marszałka izby w drugiej połowie kadencji. Lider Polski 2050 jednocześnie przekazał, że po rezygnacji z funkcji marszałka będzie kandydował na wicemarszałka, choć – jak dodał – „podchodzi do tego z dużą pokorą, bo wie, że różnie bywa z głosowaniami poselskimi”.
PiS zaproponuje Elżbietę Witek?
– Jeżeli kogoś będziemy proponować, to panią marszałek Witek. Nie zmieniamy tego – przekazało źródło związane z PiS w rozmowie z PAP na pytanie o ewentualną kandydaturę na wicemarszałka z PiS.
Według źródła wszystko zależy od decyzji Hołowni. Pytanie brzmi – jak stwierdził – „czy marszałek Hołownia ustąpi, czy też nie”. – Złożył deklarację, ale sytuacja jest dynamiczna – stwierdził polityk związany z Prawem i Sprawiedliwością.
Dopytywany o to, czy zaproponowanie kandydatury Witek jest zależne od tego, kto zostanie marszałkiem Sejmu, rozmówca PAP ocenił, że – według niego – PiS „w ogóle nie będzie mieć możliwości zgłoszenia”.
– Zakładam, że zrobią tak, jak robili dotychczas, a więc wykluczą naszą kandydaturę. Zobaczymy, co będzie się działo. To jest sytuacja wewnętrzna dotycząca koalicji rządzącej. My nie mamy na to wpływu – dodał.
W listopadzie 2023 r. Sejm X kadencji wybrał pięciu wicemarszałków. Zostali nimi: Monika Wielichowska (KO), Dorota Niedziela (KO), Włodzimierz Czarzasty (Nowa Lewica), Krzysztof Bosak (Konfederacja) oraz Piotr Zgorzelski (Trzecia Droga). Kandydatka PiS, była marszałek Sejmu w latach 2019-2023 Elżbieta Witek, nie uzyskała wtedy wymaganego poparcia, co spowodowało, że największy klub w Sejmie, liczący obecnie 188 posłów, nie ma swojego przedstawiciela w prezydium Sejmu.
Przedstawiciele koalicji rządzącej mówili wówczas, że miejsce w Prezydium Sejmu czeka, aż PiS przedstawi inną kandydaturę. Sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński wskazywał wtedy, że musi być to osoba, która „nie niszczyła polskiego parlamentaryzmu”. Współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty argumentował, że Witek, będąc marszałkiem Sejmu, „fatalnie prowadziła obrady; wprowadziła mechanizmy powtórnego, potrójnego głosowania w momencie, kiedy przegrywali głosowania”.
Według prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego Witek została „w niezwykle bezczelny sposób obrażona”. – Była bardzo dobrym marszałkiem, natomiast opozycja była totalna, łamała wszelkie reguły demokracji – stwierdził wtedy szef PiS. Zadeklarował również, że jego formacja jest gotowa na brak wicemarszałka Sejmu i mówił, że PiS nie zgłosi innego kandydata.
Źródło:wp.pl
Dodaj komentarz