Nawrocki „mebluje” kancelarię. Dlaczego odrzucił Czarnka?

Poseł PiS Marcin Przydacz i prezydencki minister Wojciech Kolarski – oni na pewno znajdą się w Kancelarii Prezydenta RP, o czym informował Rafał Leśkiewicz, rzecznik Karola Nawrockiego. Szefem gabinetu ma zostać dotychczasowy szef jego sztabu wyborczego Paweł Szefernaker – również z PiS. Szefem kancelarii ma zostać natomiast poseł Zbigniew Bogucki, a nie – jak się mówiło wcześniej – Przemysław Czarnek. Nawrocki miał odrzucić kandydaturę byłego ministra edukacji i nauki. Jakie są kulisy tej decyzji?

Uroczystość zaprzysiężenia Karola Nawrockiego, który wygrał z Rafałem Trzaskowskim wyścig o fotel prezydencki, odbędzie się już za niepełne trzy tygodnie, 6 sierpnia, o godz. 10:00 w sali posiedzeń Sejmu.

Karol Nawrocki jest więc w trakcie „meblowania” swojej kancelarii. 

Król może być tylko jeden. Kulisy politycznego zwrotu akcji ws. Czarnka

Na początku lipca media obiegła wiadomość, że szefem kancelarii zostanie wiceprezes PiS Przemysław Czarnek. „Rzeczpospolita” podała jednak, że to stanowisko obejmie Zbigniew Bogucki, 45-letni adwokat, wojewoda zachodniopomorski w latach 2020-2023, a obecnie poseł PiS na Sejm X kadencji. Sam Bogucki na razie tego nie potwierdził. Dopóki nie ma komunikatu ze strony prezydenta, to są tylko i wyłącznie spekulacje. To jest wyłączna prerogatywa prezydenta. To prezydent decyduje i to on będzie ogłaszał, kto będzie szefem i zastępcą szefa kancelarii – podkreślił.

Kulisy wycofania przez Nawrockiego oferty dla Czarnka ujawnił „Newsweek”. 

„Wersja oficjalna jest taka, że Karol Nawrocki postawił Przemysławowi Czarnkowi warunek: musi zrezygnować z partyjnej funkcji, jeśli ma być szefem Kancelarii Prezydenta” – podaje tygodnik. Były minister edukacji i nauki w drugim rządzie Mateusza Morawieckiego miał się na to nie zgodzić. 

„Newsweek” zdradza dalej, że prawdziwa przyczyna rezygnacji z Czarnka jest inna. „Przemek oczekiwał, że jego pozycja w KPRP nie będzie się ograniczać tylko do bycia szefem kancelarii, ale że będzie miał duże wpływy” – czytamy. Wychodzi więc na to, że Nawrocki nie chciał być „przyćmiony” przez wiceprezesa PiS i stwarzać wrażenia, że to nie on jest głównym aktorem w tym nowo wybudowanym teatrze. 

Kto jeszcze znajdzie się w kancelarii Nawrockiego?

Jak oficjalnie poinformował już rzecznik Kancelarii Prezydenta RP Rafał Leśkiewicz, z którym Nawrocki współpracował w Instytucie Pamięci Narodowej, w kancelarii na pewno znajdą się m.in. poseł PiS Marcin Przydacz – który będzie odpowiadał za sprawy międzynarodowe – i prezydencki minister Wojciech Kolarski. Sam prezydent elekt przekazał, że szefem jego gabinetu zostanie dotychczasowy szef jego sztabu wyborczego Paweł Szefernaker z PiS, a jego zastępcą dotychczasowy dyrektor biura prezesa IPN Jarosław Dębowski.

Nawrocki informował również, że szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego zostanie prof. Sławomir Cenckiewicz, a jego zastępcami – generałowie: Andrzej Kowalski i Mirosław Bryś.

Na giełdzie nazwisk tych, którzy mają znaleźć się w kancelarii Karola Nawrockiego jest także Marcin Możdżonek, były reprezentant Polski w siatkówce czy Adam Andruszkiewicz, były prezes Młodzieży Wszechpolskiej, który był odpowiedzialny za internetową kampanię Nawrockiego. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, niewykluczone, że w KPRP znajdzie się więcej osób dawniej związanych z IPN. 

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*