Amerykanie naciskają na dymisję Tuska. Sensacyjne doniesienia

niezależny dziennik polityczny

Amerykanie mają ponoć naciskać na dymisję Donalda Tuska. Nowym premierem miałby zostać na jego miejsce Władysław Kosiniak-Kamysz.

Ostatnie tygodnie są niezwykle trudne dla Donalda Tuska i koalicji rządzącej. Od porażki wyborczej Rafała Trzaskowskiego obóz rządzący jest wstrząsany kolejnymi kryzysami. Dziennikarka „Wprost” Joanna Miziołek przekazała w rozmowie, że słyszała pogłoski, że Amerykanie domagają się zmiany na stanowisku premiera. „Amerykanie naciskają, żeby Kosiniak objął tekę premiera. Boją się rządów z Konfederacją, bo nie chcą by w Polsce był gabinet zwalczający amerykańskie interesy, które w części są interesami żydowskimi. Trump boi się, że partie o zabarwieniu faszystowskim będą rządziły w tej części Europy” – donosił tygodnik.

Miziołek poruszyła ten temat również w rozmowie z Radiem Wnet. – Są takie pogłoski, że podobno Amerykanie, a z nimi ścisły kontakt ma Władysław Kosiniak-Kamysz, bo jest ministrem obrony narodowej, że ma on zostać nowym premierem – mówiła.

Dziennikarka stwierdziła, że najważniejsze jest pytanie, czy szef MON „bardziej boi się Stanów Zjednoczonych, czy Donalda Tuska”. – Ja obstawiam, że jednak Tuska – mówiła.

Miziołek: Tusk nie dojrzał do oddania władzy. To byłaby porażka

Dziennikarka mówiła, że jej zdaniem Donald Tusk będzie robił wszystko, aby się utrzymać na stanowisku szefa rządu do 2027 roku, gdyż zmiana na fotelu premiera, albo odsunięcie go od władzy przez ewentualną koalicję PiS, Hołowni i PSL byłoby wizerunkową klęską lidera KO.

– Politycy KO widzą, że Donaldowi Tuskowi po prostu nie chce się rządzić. To nie jest ten Donald Tusk, który był w 2014 roku – mówiła.

Dopytywana o pogłoski, jakoby nowym premierem miałby zostać Radosław Sikorski, Miziołek nie kryła sceptycyzmu. – Do tego musiłby dojrzeć Donald Tusk. Ja nie wiem, czy on jest na to gotowy. To byłaby jego porażka. I też nie jestem przekonana, że z premierem Sikorskim wszystko poszłoby dobrze. Tu potrzeba zmiany strukturalnej. Nie wiem, czy Radosław Sikorski będzie potrafił ogarnąć cały bałagan – mówiła.

Co się zmieni w rządzie Tuska?

Przypomnijmy, że – według doniesień medialnych – w rządzie Donalda Tuska mają zajść poważne zmiany. W wyniku rekonstrukcji, zlikwidowane ma zostać Ministerstwo Aktywów Państwowych. W planach jest również powołanie do życia dwóch nowych, dużych resortów. To Ministerstwo Energetyki (które powstanie w wyniku likwidacji Ministerstwa Przemysłu i wydzielenia obszaru energetyki z Ministerstwa Klimatu i Środowiska) oraz resort gospodarczy. Kształt drugiego z wymienionych nie jest jeszcze do końca jasny. Ponadto ma dojść do redukcji liczby ministrów z obecnych 120 do poniże 100.

Jak poinformował portal Money.pl pod znakiem zapytania ma stać również przyszłość Tomasza Siemoniaka. Ocena jego pracy ma być pozytywna, jednak pod uwagę brane jest rozdzielenie funkcji szefa MSWiA od koordynatora służb specjalnych.

Niejasne jest również to, co dalej z ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym Adamem Bodnarem. Jego praca – jak czytamy – jest już oceniana dużo bardziej krytycznie, czego głównym powodem ma być brak przełomowych reform. Co zatem może czekać Bodnara? „Krążą pogłoski o jego ewentualnym przejściu do europejskich trybunałów, co miałoby zapewnić mu immunitet. Sam Bodnar zaprzecza, ale jego następca to wciąż otwarta kwestia” – czytamy.

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*