Chwaliła się „plecami”. Zostanie zwolniona z wojska. Interweniował gen. Kukuła

niezależny dziennik polityczny

Zjawisko tzw. plecaków w wojsku znane jest od dekad. Patologia awansów przez znajomości jest jednym z najtrudniejszych do wyplewienia chwastów w naszej armii. Czy w końcu zobaczymy jakieś zmiany? Generał Kukuła osobiście interweniował w sprawie żołnierki chwalącej się „plecami”.

  • Żołnierka chwali się plecami. Córce pułkownika wolno więcej?
  • Generał Kukuła interweniuje. Żołnierka pożegna się z mundurem?

Żołnierka chwali się plecami. Córce pułkownika wolno więcej?

O patologii tzw. plecaków w wojsku słyszymy już od dziesięcioleci. Posiadanie męża, ojca, wujka czy dziadka wojskowego ułatwia karierę, zwiększa szanse na dostanie się na kursy i szkolenia i przyspiesza kolejne awanse. Takim osobom bardzo często łatwiej znaleźć ciepłe posadki w różnych wojskowych instytutach, gdzie służba oceniana jest jako najłatwiejsza i pozbawiona m.in. długich wyjazdów na poligony.

Mówimy więc o problemie, który już niejako wpisał się w geny Wojska Polskiego. Rzadko jednak mamy do czynienia z sytuacją, aby osoby posiadające plecy w postaci członków rodziny, chwaliły się tym publicznie. Digitalizacja życia prywatnego doprowadziła jednak do rozpowszechnienia takiego zjawiska. Swoimi kontaktami przy pomocy aplikacji Snapchat pochwalić postanowiła się w ostatnich dniach młoda żołnierka. Jeden z jej znajomych postanowił zapisać i przesłać jej relacje administratorom dobrze znanej w wojskowym środowisku „Bechatki”.

Bechatka to aktywny na social media (Facebook oraz X) użytkownik, który na cel bierze walkę z różnymi patologiami w polskiej armii. Tym razem ofiarą działań Bechatki padła wspomniana żołnierka. Jak możemy dowiedzieć się z jej relacji, młoda żołnierka została zrugana przez starszego stopniem podoficera, który podczas odprawy postanowił skomentować kolor ust kobiety. Wojskowy regulamin nie dopuszcza mocnego makijażu na służbie.

Jak jednak chwali się żołnierka, gdy podoficer dowiedział się o tym „gdzie siedzi [żołnierka] i jakie będą konsekwencje jego przerostu ego” to „pała mu zmiękła”. Abstrahując już od użytego języka, relacja świadczy nie tylko o posiadaniu kontaktów, ale także szczyceniu się tym faktem. Jak czytamy we wpisie Bechatki, pani szeregowy jest prywatnie córką pułkownika, który zajmuje stanowisko w sekcji ds. szkolenia języków obcych.

Generał Kukuła interweniuje. Żołnierka pożegna się z mundurem?

Czy opisana przez Bechatkę sytuacja naprawdę miała miejsce? Wszystko wskazuje na to, że tak. Sprawę skomentował bowiem sam Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, generał Wiesław Kukuła.

Moi ludzie zweryfikują ten przypadek. Jeśli się potwierdzi to będzie dobry przykład na najbardziej oryginalnie przesłany wniosek do najwyższych przełożonych o zwolnienie ze służby wojskowej — napisał na platformie X szef SG WP.

Na efekty działań nie musieliśmy czekać długo. Już po 30 minutach dowiedzieliśmy się, że sytuacja została zweryfikowana pozytywnie. Już następnego dnia (czyli 15 kwietnia) dowódca jednostki ma formalnie uruchomić procedurę zwolnienia z zawodowej służby wojskowej. Jak czytamy w innym wpisie generała, jego interwencja nie była nawet potrzebna, ponieważ dowódca jednostki, w której służy żołnierka natychmiast podjął odpowiednie działania.

Sytuacja ta jest dowodem na dalsze istnienie zjawiska kontaktów w Wojsku Polskim, ale cieszyć może, że sprawa nie została zamieciona pod dywan, a wobec żołnierki zostały podjęte konkretne kroki. Co warto zaznaczyć, problemów z kulturą organizacyjną jest w naszej armii więcej. Problemem jest m.in. system awansów. Ten wiąże się często ze zmianą stanowiska pracy.

Prowadzi to do absurdalnych sytuacji, gdy dobry żołnierz nie może dostać się na kurs podoficerski, ponieważ wiązałoby się to z jego odejściem z danego pododdziału. Nie chcąc stracić takiego żołnierza, dowódca może blokować jego awanse. Co jednak ciekawe, działa to także w drugą stronę. Nielubiani oficerowie awansują właśnie dlatego, że wiąże się to z przeniesieniem.

Źródło: forsal.pl

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*