
— Mamy poważny problem po fatalnych decyzjach ministra Czarnka, dotyczących przyznania pozwolenia na kształcenie na kierunkach lekarskich mimo negatywnej opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej — przyznaje w rozmowie z Medonetem wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Marek Gzik. Jak stwierdza, były to decyzje wbrew ekspertom. Teraz ponownie sprawdzane jest przygotowanie kilku uczelni do kształcenia przyszłych lekarzy. — Musimy nie tylko dbać o tych młodych ludzi, ale o przyszłość pacjentów, którzy pod okiem tych absolwentów będą leczeni — zaznacza profesor.
- W ciągu ostatnich czterech lat aż 15 uczelni zdecydowało się na otwarcie kierunku lekarskiego
- Większość z tych miejsc nigdy wcześniej nie prowadziła zajęć powiązanych z naukami medycznymi. Nie posiadała też odpowiedniej infrastruktury do kształcenia lekarzy
- Kilka z nich to prywatne placówki, które nie spełniały norm kształcenia lekarzy, ale pomimo negatywnej opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej, która kontroluje poziom i warunki nauczania, otrzymały zgodę byłego ministra nauki i szkolnictwa wyższego Przemysława Czarnka na prowadzenie edukacji przyszłych lekarzy
- — (…) podjął decyzję wbrew ekspertom, którzy negatywnie oceniali stan przygotowania do kształcenia młodzieży — zauważa prof. Marek Gzik w rozmowie z Medonetem. Jaki plan ma obecnie resort?
W roku akademickim 2023/2024 limit przyjęć ogółem na kierunek lekarski, ustalany przez Ministerstwo Zdrowia, wyniósł rekordowe 10 tys. 289 miejsc (na rok 2024/2025 zezwolono ogółem na 10 tys. 95 miejsc). Ogromna była też liczba uczelni, które oferują kształcenie medyków – bo aż 36 placówek. Dla porównania: w 2007 r. liczba uczelni medycznych wynosiła 11, a limit miejsc na kierunku lekarskim 3213. W 2020 r. liczba uczelni wzrosła już do 21, a limity przyjęć podskoczyły do 8309 miejsc. Wszystko po to, aby łatać coraz bardziej dokuczliwą lukę w liczbie lekarzy w Polsce i przewidywane w tym kontekście problemy z dostępem do leczenia. Jednak środowisko medyków już od 2022 r. ostrzegało przed takim działaniem, mogącym obniżać jakość nauczania. Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej skierował nawet pismo do Komisji Europejskiej w sprawie interpretacji przepisów dotyczących minimalnych wymogów kształcenia lekarzy. Jak się okazuje, obecny rząd chce nieco zmienić zasady gry. Pytamy o to wiceministra NiSW prof. Marka Gzika.
Dr Anna Zimny-Zając, Medonet.pl: Panie ministrze, chciałabym porozmawiać o kierunkach lekarskich na polskich uczelniach. Zgodnie z pana zapowiedzią, planuje pan pozamykać kierunki z negatywną opinią Polskiej Komisji Akredytacyjnej.
Prof. Marek Gzik, wiceminister MNiSW, poseł na Sejm RP, kierownik Katedry Biomechatroniki Politechniki Śląskiej: Nie idźmy tak daleko. Ja powiedziałem, że gdyby minister zapytał mnie o opinię w tej sprawie, to byłby to duży kłopot, niemniej stawiam na jakość kształcenia. Wszystko to z myślą o kompetencjach i przyszłej pracy absolwentów u boku pacjentów. To także troska o studentów, którym uczelnia powinna zagwarantować odpowiednie standardy kształcenia na tak wymagającym kierunku studiów.
A kiedy będzie kolejna ocena tych uczelni?
Mamy poważny problem po fatalnych decyzjach ministra Czarnka, dotyczących przyznania pozwolenia na kształcenie na kierunkach lekarskich mimo negatywnej opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej (PKA). Minister podjął decyzję wbrew ekspertom, którzy negatywnie oceniali stan przygotowania do kształcenia młodzieży. Te uczelnie były poddane ponownej ocenie przez PKA w 2024 r. Pięć spośród nich otrzymało negatywną ocenę PKA. Limit przyjęć na studia w tych uczelniach w rozporządzeniu Ministra Zdrowia „w sprawie limitu przyjęć na studia na kierunkach lekarskim i lekarsko-dentystycznym” został ustalony na poziomie 0 miejsc. Uczelnie te nie przeprowadziły rekrutacji na I rok studiów na kierunku lekarskim na rok akademicki 2024/2025 i nie uruchomiły nowego cyklu kształcenia. Jednocześnie były zobowiązane podjąć intensywne i skuteczne działania naprawcze, zmierzające do wyeliminowania wszystkich nieprawidłowości i wdrożenia zaleceń wskazanych przez PKA.
Teraz ponownie sprawdzamy, czy uczelnie zdołały poprawić jakość kształcenia od momentu ostatniej oceny programowej PKA. Na wniosek ministra PKA przeprowadza aktualnie tzw. doraźną ocenę programową na kierunku lekarskim w tych uczelniach, połączoną z ich wizytacją. PKA sprawdzi, czy udało się uczelniom poprawić, skorygować to wszystko, co o jakości kształcenia stanowi. Chcielibyśmy, aby uczelnie poradziły sobie z tymi problemami, ponieważ umożliwiłoby to młodym ludziom dokończenie studiów w warunkach gwarantujących odpowiednią jakość.
Czyli to pokazuje, że te uczelnie niestety nie poradziły sobie z tym.
PKA w trakcie dokonywania doraźnej oceny zweryfikuje stopień wdrożenia przez te uczelnie działań naprawczych, sprawdzi, czy wyeliminowano wszystkie nieprawidłowości i odpowiednio wdrożono zalecenia PKA. Uczelnie są odpowiedzialne za kształcenie, tak aby studenci osiągnęli wszystkie efekty uczenia się zgodnie ze standardem kształcenia przygotowującego do wykonywania zawodu lekarza, a także za zapewnienie warunków, w tym infrastruktury, niezbędnych do prowadzenia tego kształcenia. Zawód ten przecież ma wielką odpowiedzialność społeczną, a absolwenci tego kierunku będą odpowiedzialni za diagnostykę i leczenie ludzi.
No tak, a też wiemy, że egzamin lekarski niekoniecznie jednoznacznie to weryfikuje.
Weryfikacja osiągniętych efektów uczenia się wymaga zastosowania zróżnicowanych i adekwatnych form sprawdzania wiedzy, umiejętności i kompetencji. Egzaminy na kierunku lekarskim (nie chodzi tu o Lekarski Egzamin Końcowy, który pozostaje całkowicie w gestii Ministerstwa Zdrowia) powinny być standaryzowane i są ukierunkowane na sprawdzenie wiedzy na poziomie wyższym niż sama znajomość zagadnień. Weryfikacja osiągniętych w trakcie całego okresu studiów efektów uczenia się w kategorii umiejętności w grupach zajęć dotyczących nauczania klinicznego odbywa się na VI roku studiów. Wymaga bezpośredniej obserwacji studenta demonstrującego umiejętności w czasie tradycyjnego egzaminu klinicznego i egzaminu standaryzowanego (tzw. OSCE). W kontekście nowych kierunków lekarskich pojawia się nasza troska, choć rozumiemy też tę trudną sytuację młodych ludzi, studentów. Jednak jeszcze raz podkreślam: to nie była nasza decyzja. To minister Czarnek w oparciu o swoją wiedzę — bo miał wiedzę ekspercką — podjął taką decyzję, gdzie jakość nie była gwarantowana.
W tej trudnej sytuacji postąpiliśmy z dużą wyrozumiałością i zgodziliśmy się na to, że damy czas na naprawę sytuacji na uczelniach.
Jeżeli poprzedni minister dał zgodę, a ten minister miałby tę zgodę wycofać, to studenci są swego rodzaju ofiarami tego systemu. Przy czym zaznaczam, że my musimy jeszcze nie tylko dbać o tych młodych ludzi, ale o przyszłość pacjentów, którzy pod okiem tych absolwentów będą leczeni. Zależy nam, żeby kształcić lekarzy jak najlepiej.
Jakie scenariusze stoją teraz przed ministerstwem?
Dalsze decyzje dotyczące prowadzenia kształcenia na kierunku lekarskim przez te uczelnie będą zależały od wyników dokonanej przez PKA doraźnej oceny jakości kształcenia na tych studiach. Jeżeli PKA wyda negatywną ocenę programową, w zależności od oceny stanu faktycznego danej sprawy, minister ma możliwość cofnięcia pozwolenia na utworzenie studiów; w takim przypadku uczelnia zapewnia studentom możliwość kontynuowania studiów na takim samym kierunku (w innej uczelni), albo innym kierunku studiów związanym z dyscypliną, do której był przyporządkowany dotychczas prowadzony kierunek. Możliwe jest także nieprzyznanie danej uczelni limitu przyjęć na kierunek lekarski na dany rok akademicki.
Co też nie gwarantuje, że coś się poprawi.
Nie możemy czekać w nieskończoność. Uczelnie były pod dużą presją, aby zapewnić odpowiedni poziom kształcenia, to PKA oceni czy udało im się to zrealizować. Musimy zmierzyć się z trudną sytuacją, którą zawdzięczamy ministrowi Czarnkowi. Wszelkie decyzje podejmowane przez ministra będą uwzględniały dobro studentów.
A kiedy ta decyzja po państwa stronie będzie podjęta?
Powiem szczerze: trudno mi teraz odpowiedzieć na to pytanie. Jak już powiedziałem, dalsze decyzje będą zależały od dokonanej przez PKA ocen jakości kształcenia na tych studiach. Oceny te są aktualnie przeprowadzane. Czekamy na ich wyniki.
Źródło: onet.pl
Dodaj komentarz