Czołg Abrams made in Poland? Rezygnujemy z K2? Nowe informacje z ministerstwa

Ministerstwo Aktywów Państwowych odpowiedziało na interpelację grupy posłów wysłaną pod koniec zeszłego roku. Jak wynika z odpowiedzi, podjęte zostały rozmowy m.in. na temat potencjalnej produkcji czołgów M1A2 Abrams dla Sił Zbrojnych RP. Co oznacza ta informacja w kontekście modernizacji Sił Zbrojnych? Czy zakupimy kolejne amerykańskie czołgi? Co z dalszymi zakupami K2?

Abrams made in Poland? “Zostały już podjęte rozmowy”

W poniedziałek, 20 stycznia 2025 roku Minister Aktywów Państwowych Jakub Jaworowski udzielił odpowiedzi na interpelację grupy posłów z dnia 30 grudnia 2024 r. Zapytanie dotyczyło przyszłości należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ), a konkretniej poznańskich Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych S.A.

Spółka zajmuje się modernizacją, remontami, naprawami i serwisem sprzętu wojskowego oraz cywilnych pojazdów kołowych. WZM remontują m.in. czołgi Leopard 2. Jak czytamy, w WZM ma się niedługo dziać jeszcze więcej, bo powstanie tam Regionalne Centrum Wsparcia dla czołgów rodziny M1.

W ramach swoich działań, wynikających z zapisu ładu korporacyjnego, PGZ S.A. będzie dokładała starań, by wspierać WZM S.A. w tych poczynaniach. W tym zakresie zostały już podjęte rozmowy z General Dynamics Land Systems, Inc. (dalej: GDLS) dotyczące m.in. utworzenia Regionalnego Centrum Wsparcia dla czołgów Abrams M1 tzw. RSC w WZM S.A. oraz wspólnej produkcji dodatkowych egzemplarzy czołgów Abrams M1A2 dla Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej — czytamy w komunikacie.

O ile o Centrum Wsparcia wiemy już od pewnego czasu (umowy podpisano już w lutym 2024 roku), to dla wielu zaskoczeniem może być podjęcie rozwój na temat wspólnej produkcji dodatkowych egzemplarzy czołgów Abrams M1A2 dla Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Czy to oznacza, że chcemy kupić więcej Abramsów?

Pancerna pięść Polski, czyli czołgi K2, M1 Abrams i Leopard 2

Żeby dobrze zrozumieć sytuację, należy zarysować ogólny stan sił pancernych w Polsce. Przed 2022 rokiem mieliśmy ponad 300 czołgów rodziny T-72 oraz 232 polskie PT-91 (wyprodukowane w latach 1994-2002). Niemal wszystkie T-72 trafiły już na Wschód, a PT-91 zostały prawdopodobnie ok. 3 bataliony (ponad 150 wozów). Oba typy powinny niedługo zniknąć z jednostek liniowych.

W latach 2002-2003 otrzymaliśmy z zapasów niemieckiej armii 128 Leopardów 2A4, a w latach 2014-2015 wzmocniło je dodatkowe 14 Leopardów 2A4 i 105 Leopardów 2A5. W 2015 roku podpisana została umowa na modernizację 128 Leopardów 2A4 do standardu PL. Choć początkowo miała zostać zrealizowana w latach 2016-2020, to liczne problemy sprawiły, że jej koszt wzrósł z 2,4 do 4,2 mld zł brutto, a terminy zmieniły się na lata 2020-2027. Na Ukrainę oddano 14 Leopardów, więc zostało ich 128, spośród których 76 zmodernizowano do standardu PL.

Leopardy 2PL oraz 2A5 uzupełnić mają dostarczane czołgi M1 Abrams oraz K2 Black Panther. Kilka tygodni po wybuchu wojny na Ukrainie, bo 5 kwietnia 2022 roku zakupiliśmy 250 czołgów M1A2SEPv3 za 4,75 mld dol. Dostarczono ich dotychczas 28 sztuk. Dostawy przewidziano na lata 2025-2026.

W lipcu podpisana została z kolei umowa ramowa na 1000 czołgów K2. To właśnie one miały stanowić kręgosłup Wojska Polskiego. Umowę na pierwsze 180 sztuk podpisano 26 sierpnia. Kwota zamówienia wyniosła 3,37 mld dol. Wszystkie wozy powstaną w Korei. Dostarczono 84 z 180, a pozostałe 96 ma zjawić się w Polsce w tym roku. 4 stycznia 2023 roku zamówiono dodatkowo 116 używanych M1A1FEP, które dostarczono w latach 2023-2024.

Tutaj dochodzimy do najważniejszej kwestii. To czołgi K2 mają być najliczniejszym typem. Oprócz 180 K2GF (Gap Filler), czyli wersji używanej przez koreańską armię, powstać mają setki K2PL, czyli wariantu dostosowanego do potrzeb Wojska Polskiego. Dodatkowo należałoby stworzyć zdolności produkcyjne nad Wisłą. Umowa ramowa przewidywała zakupienie 180 K2GF oraz 820 K2PL, z których kilkaset powstałoby w polskich zakładach.

Problemy programu K2PL

Miesiące mijają, a obiecanej umowy na czołgi K2PL nie podpisano. Po dwóch latach pojawiły się informacje, że stanie się to we wrześniu w trakcie targów MSPO 2024. Umowy nie podpisano jednak ani we wrześniu, ani w październiku, ani listopadzie czy grudniu. Powodem mają być przedłużające się negocjacje z Koreańczykami.

Pogłoski o zakupie przez nasz kraj dodatkowych czołgów M1A2 oraz uruchomieniu ich produkcji w kraju mogą być więc zarówno realnymi planami jak i próbą nacisku na stronę koreańską. Jak przekonuje Jarosław Wolski, ekspert od techniki pancernej, możliwość uruchomienia produkcji Abramsów w Polsce jest „na stole” nieprzerwanie od kilku lat.

Dotychczas rządzący skłaniali się ku czołgom K2. Czy sytuacja ulegnie zmianie? Póki co niewiele na to wskazuje. Od początku dodatkowe Abramsy są traktowane jako rozwiązanie rezerwowe, gdyby program K2PL skończył się fiaskiem. Do tego jednak jest jeszcze prawdopodobnie daleko, choć z pewnością przedłużające się negocjacje przybliżają nas do kolejnych umów na czołgi M1A2 Abrams.

Więcej postów

3 Komentarze

  1. Będziemy potęgą pancerną: 9 typów czołgów od 4 różnych producentów w 3 generacjach + 17 rodzajów amunicji. Szeroko uśmiechniętej koalicji PO+PiS gratuluję dobrego humoru.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*