Skandal w ukraińskiej armii. Zatrzymano wysokich rangą oficerów

niezależny dziennik polityczny

Państwowe Biuro Śledcze Ukrainy (DBR) poinformowało o zatrzymaniu trzech wysokich rangą wojskowych. Dwóch generałów i pułkownik są oskarżeni o zaniedbania, które doprowadziły do zajęcia przez Rosjan części obwodu charkowskiego w ubiegłym roku.

W oświadczeniu na Telegramie ukraińskie służby poinformowały, że chodzi o byłych dowódców operacyjno-taktycznej grupy „Charków”, 125. Oddzielnej Brygady Obrony Terytorialnej i 415. Oddzielnego Batalionu Strzeleckiego 23. Oddzielnej Brygady Zmechanizowanej.

Cała trójka oskarżona jest o popełnienie zaniedbań, które doprowadziły do zajęcia przez żołnierzy Federacji Rosyjskiej części obwodu charkowskiego w maju 2024 roku.

„Ponadto działania dowódców doprowadziły do utraty personelu i sprzętu oraz zakłóciły działania obrony granicy państwowej na ich obszarze odpowiedzialności” – przekazało Państwowe Biuro Śledcze Ukrainy.

Wśród zarzutów są m.in. takie, które dotyczą niewłaściwego zdefiniowania pozycji obronnych dla piechoty, przez co ta formacja nie działała efektywnie, a w odwodach pozostawały inne jednostki, których użycie w danym momencie frontowym byłoby bardziej adekwatne.

Generał brygady popełnił też szereg innych błędów – wyliczają ukraińskie służby. Wśród głównych przewin wymienia się błędne sprecyzowanie kierunku ataku wroga, niedostateczną kontrolę przygotowań do obrony i brak organizacji wsparcia artyleryjskiego i lotniczego.

Dowódcy 415. batalionu zarzucono, że poddał bez walki kilka kluczowych miejscowości przygranicznych oraz że nie meldował przełożonym o sytuacji na polu bitwy, a także ignorował ich polecenia, które dotyczyły m.in. „przywrócenia utraconych pozycji”.

Oskarżonym za zaniedbania w służbie wojskowej grozi teraz do 10 lat pozbawienia wolności.

Rosyjski atak na obwód charkowski

W maju 2024 roku Rosja rozpoczęła atak przez granicę, wkraczając na północy Ukrainy do obwodu charkowskiego i pokonując w ciągu pierwszych kilku dni dystans kilku kilometrów.

Atak, który był przewidywany przez ekspertów, zaniepokoił władze w Kijowie. Wołodymyr Zełenski odwołał wówczas zaplanowane podróże zagraniczne i podpisał zwolnienia kilku dowódców wojskowych, którzy mierzyli się z postępującym kryzysem.

Wojsku ukraińskiemu udało się ostatecznie zatrzymać rosyjskie natarcie około 25 kilometrów od Charkowa, drugiego co do wielkości miasta Ukrainy, które Rosja bezskutecznie próbowała zdobyć na początku inwazji w 2022 roku.

Źródło: rmf24.pl

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*