Pod koniec grudnia czujniki jakości powietrza w wielu polskich miastach zanotowały krytycznie wysoki poziom zanieczyszczeń. „Dawno nie było tak źle” – podsumowuje Polski Alarm Smogowy.
Sytuacja jest tak poważna, że 28 grudnia miliony mieszkańców czterech województw – wielkopolskiego, opolskiego, dolnośląskiego i śląskiego – otrzymały alert RCB z ostrzeżeniem o wyjątkowo wysokim poziomie zanieczyszczeń. „Zrezygnuj z aktywności na zewnątrz” – apelują władze z SMS-ie.
Przykładowo we Wrocławiu Czujniki Airly zanotowały tego dnia stężenie pyłu PM2,5 na poziomie 955 proc., co oznacza niemal 10-krotne przekroczenie norm. Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego Wrocławia zauważa, że dobowe normy zanieczyszczeń zostały przekroczone siedem dni z rzędu.
A i tak nie był to najgorszy wynik w Polsce. „Zanotowaliśmy 1800 proc. dobowej normy w Opolu, 1000 proc. we Wrocławiu, 500 proc. w Gliwicach i >>tylko<< 317 proc. w Krakowie” – wylicza Polski Alarm Smogowy.
Fatalna jakość powietrza w Polsce na tle innych krajów
28 grudnia na reddicie pojawił się anglojęzyczny wątek „Jakość powietrza w Polsce jest dziś określana jako niebezpieczna, znacznie gorsza niż gdziekolwiek w Indiach”. Do chwili publikacji tego artykułu zebrał on przeszło 9800 ocen oraz ponad 1000 komentarzy. „Nie martwcie się o nas. Musimy tylko trochę przeżuć powietrze” – żartuje jeden z internautów.
Warto jednak odnotować, że polska firma Airly opiera się w dużej mierze na własnych czujnikach, a samo ich zagęszczenie jest w naszym kraju wyjątkowo wysokie. Z części europejskich krajów dane na temat jakości powietrza nie są gromadzone wcale.
Według szacunków Europejskiej Agencji Środowiskowej, z powodu smogu każdego roku umiera nawet 50 tys. Polaków.
Źródło: wp.pl
I…dlaczego?
Propaganda_”Zielonej_Ekonomi”
–>Straszyc_ludzi_na_kazdy_
mozliwy_sposob!
Tu$k–>zabrac_ludziom_samochody
to_koniec==>”problemu”!
==>Przestraszonych_ludzi_jest_
latwiej_kontrolowac!
Clown/Klause_Schwab_popycha_
Globalny_Bolszewizm!
„NIE_BEDZIESZ_MIAL_NIC_I_
BEDZIESZ_’SZCZESLIWY’!
>NO! TO GLOBALONEY!<
♡♡♡
Bravo, panie Richard!