Ziobro ma „asa w rękawie”. Uniknie doprowadzenia?

niezależny dziennik polityczny

Czy poseł PiS Zbigniew Ziobro uniknie zatrzymania i doprowadzenia przed komisję śledczą ds. Pegasusa? „Rzeczpospolita” donosi, że były minister sprawiedliwości „ma asa w rękawie”. Chodzi o L4 usprawiedliwiające jego nieobecność na posiedzeniu 4 listopada.

We wtorek sejmowa komisja regulaminowa poparła wniosek o wyrażenie zgody na zatrzymanie i doprowadzenie posła PiS Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą ds. Pegasusa. Teraz sprawą Ziobry zajmie się Sejm.

Ziobro już cztery razy nie stawił się przed komisją śledczą. Za nieobecność na ostatnim posiedzeniu (4 listopada) sąd wymierzył mu karę 3 tys. zł. Odebranie posłowi immunitetu ma pozwolić na przymusowe doprowadzenie go na przesłuchanie. Okazuje się jednak, że i tym razem Ziobro może uniknąć złożenia zeznań.

Jak ujawnia „Rzeczpospolita”, poseł PiS „ma asa w rękawie”. „Ziobro niespodziewanie we wtorek okazał zwolnienie lekarskie, które może obalić argument o konieczności jego doprowadzenia. Nosi datę od 31 października do 6 listopada i zostało wystawione przez polskiego lekarza” – podała gazeta.

– Zwolnienie lekarskie obejmujące dzień 4 listopada absolutnie podważa wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Ziobrze. Czyni go wręcz bezpodstawnym – mówi w rozmowie z „Rz” poseł Marcin Warchoł, pełnomocnik byłego ministra.

Przewodnicząca komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka podkreśla, że nie widziała zwolnienia i nic nie wie na ten temat. Jednocześnie dodaje, że nie ma mowy o wycofaniu wniosku o nakaz doprowadzenia byłego ministra sprawiedliwości.

Warchoł tymczasem twierdzi, że Ziobro „nie mógł dostarczyć L4 komisji ds. Pegasusa, ponieważ komisja jest nielegalna i nie ma prawa działać”. – Zwolnienie złożyłem do komisji legalnej, a jej przewodniczący ma obowiązek zakomunikować na sali plenarnej Sejmu, że dostał do rąk własnych takie usprawiedliwienie – pełnomocnik Ziobry przekonuje, że posiadanie L4 czyni wniosek o uchylenie immunitetu Ziobrze „bezpodstawnym”.

„Rz” spekuluje, że Zbigniew Ziobro mógł zmienić retorykę, ujawniając nieznane dotąd L4, po tym, jak potraktowano byłego szefa ABW Piotra Pogonowskiego.

Zatrzymanie Pogonowskiego

W pierwszej połowie października, gdy Pogonowski po raz trzeci nie stawił się na posiedzeniu komisji śledczej ds. Pegasusa, powołując się na wrześniowe orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego uznające prace komisji za niekonstytucyjne, komisja śledcza po zasięgnięciu opinii ekspertów prawnych, stwierdziła, że sytuacja kwalifikuje się do zastosowania środków przymusu w postaci przymusowego doprowadzenia świadka, z czym zgodził się Sąd Okręgowy w Warszawie.

Były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego został 2 grudnia przed godz. 10 doprowadzony do Sejmu w asyście policji. Tam został przekazany Straży Marszałkowskiej.

Źródło: wp.pl

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*