Tragedia w Puchałach. Nie żyje 2-letnie dziecko

niezależny dziennik polityczny

Straszliwa tragedia w Puchałach na Mazowszu. Dwuletni chłopczyk zginął w wyniku porażenia prądem. Jak przekazali ratownicy, maluch dotknął niebezpieczne przewody elektryczne wystające ze ściany. Niestety, nie miał szans na przeżycie.

Do tragedii doszło we wtorek, 5 listopada. Informację o zdarzeniu przekazali ratownicy Stacji Pogotowia Ratunkowego „Meditrans” w Warszawie, którzy zostali wezwani do jednego z domów w Puchałach – niewielkiej wsi w powiecie pruszkowskim, liczącej zaledwie 266 mieszkańców.

Tragedia w Puchałach. Nie żyje dziecko. Do końca prowadzono reanimację

Ratownicy podjęli walkę o życie dziecka, prowadząc resuscytacje krążeniowo-oddechową. Niestety, pomimo tych wysiłków, nie udało się uratować 2-latka.

— Apelujemy do rodziców o zabezpieczanie przewodów elektrycznych, gniazdek, kuchenek gazowych i innych urządzeń przed małymi dziećmi oraz o niespuszczanie ich z oka dla ich bezpieczeństwa. Nieostrożność może zakończyć się tragedią, jak w opisanym przypadku – podkreślają przedstawiciele pogotowia „Meditrans”.

Dokładne okoliczności tragedii wyjaśni prowadzone śledztwo. Wiadomo, że w domu przebywało jeszcze dwoje innych dzieci. Rodzeństwo znajdowało się pod opieką 24-letniej matki. Kobieta była trzeźwa. Z naszych ustaleń wynika, że dotknięta tragedią rodzina pochodzi z Ukrainy.

Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie potwierdza, że sprawą będą zajmować się śledczy. Przeprowadzono już oględziny miejsca zdarzenia.

Więcej postów