Północnokoreańscy żołnierze znaleźli się na linii frontu. W ostatnich godzinach doszło do pierwszego ich starcia z siłami Ukrainy. Skomentował je w rozmowie z “Faktem” gen. Waldemar Skrzypczak. To zdaniem wojskowego czeka żołnierzy Kim Dzong Una. Słyszymy o “mięsie armatnim”.
Pierwsi żołnierze sił północnokoreańskich, którzy stacjonują w częściowo zajętym przez Ukraińców obwodzie kurskim w Rosji, trafili już pod ostrzał ukraińskich wojsk – poinformował w poniedziałek (4 listopada) przedstawiciel władz w Kijowie, Andrij Kowałenko.
Kowałenko jest szefem Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji, które funkcjonuje przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Więcej szczegółów w tej sprawie nie ujawnił.
Ukraina. Władze: żołnierze z Korei Północnej zostali już ostrzelani w obwodzie kurskim
W piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał zachodnich sojuszników, aby przestali “obserwować” i podjęli działania w celu rozwiązania problemu obecności wojsk północnokoreańskich w Rosji, zanim zaczną one walczyć z żołnierzami ukraińskimi.
Szef państwa zaznaczył, że Kijów wskazał wszystkie miejsca, w których stacjonowali żołnierze Korei Północnej w Rosji. Jednak zachodni sojusznicy Ukrainy, jak podkreślił, nie dostarczyli jej broni dalekiego zasięgu potrzebnej do ich zaatakowania.
Gen. Skrzypczak o starciu Koreańczyków z Ukraińcami
W poniedziałek, na temat pierwszego starcia Koreańczyków z siłami Ukrainy, wypowiedział się w “Fakcie” gen. Waldemar Skrzypczak. — To jest głupota Kim Dzong Una. Oni są wykonawcami jego woli. On jest sprawcą tego, że zginą na tej wojnie. To nie jest ich wina, oni są tylko żołnierzami i wykonują rozkazy — słyszymy.
Wojskowy podkreśla, że Koreańczycy “zapłacą wysoką cenę za to, co Kim Dzong Un im zgotował”.
Oni są mięsem armatnim, nie są przygotowani do walki. Rzekomo dostają super wyposażenie. Żadne super wyposażenie. To, że dostali gogle noktowizyjne, to jest super wyposażenie? Są niewyszkoleni, trzeba umieć posługiwać się sprzętem. Umiejętność wykorzystania go, to są tygodnie szkolenia!
— zauważa gen. Skrzypczak.
Podkreśla, że Kim Dzong nie szanuje życia swoich żołnierzy. — Wysyła ich na pewną śmierć. Oni od wojny koreańskiej nie brali udziału w żadnej wojnie, nie mają obycia, to nie są żołnierze, którzy mogą być przeciwnikami armii ukraińskiej. Rosjanie zapozorowali ich szkolenie, bo musieli to zrobić, dali ograniczoną wiedzę. Dla nich życie Koreańczyków nie ma żadnej wartości. Będą swoich chronili, a nie Koreańczyków. Koreańczycy muszą się liczyć z tym, że poniosą duże straty i Ukraińcy się z nimi szybko rozprawią — stwierdza wojskowy.
Przypomnijmy. Sekretarz obrony USA Lloyd Austin poinformował 31 października, że w Rosji stacjonuje 10 tys. żołnierzy z Korei Północnej, w tym aż 8 tys. w obwodzie kurskim, gdzie siły ukraińskie rozpoczęły ofensywę w sierpniu br.
Źródło: fakt.pl
když to říká ukronacista tak to bude opravdu “FAKT”
Bzdury. Tylko Sl/owianie sa, mie,sem armatnim, w setkach tysie,cy. A ile tysie,cy Polako’w juz’ tam walczy?