Produkcja amunicji w NATO: idzie zmiana

niezależny dziennik polityczny

Agresja Rosji w Ukrainie pokazała NATO, jak ważne są pełne składy amunicji. Postęp widać, ale na tym nie może się skończyć.

Wysiłki NATO, by zwiększyć możliwości produkcyjne amunicji artyleryjskiej, przynoszą efekty. Wg doniesień z centrali Sojuszu w Brukseli, już w tym roku państwa członkowskie mają wyprodukować 2 miliony pocisków kalibru 155 mm. To znacznie więcej niż wcześniej i to jest całkiem imponujący zwrot w przemyśle, powiedział agencji DPA pracownik NATO na krótko przed czwartkowym (17.10) spotkaniem ministrów obrony.

Jednocześnie przyznał, że amunicji wciąż produkuje się zbyt mało i że jest ona wciąż zbyt droga. Z kolei Rosja może,  według zachodnich służb wywiadowczych, produkować około 3 milionów pocisków artyleryjskich rocznie, co daje jej przewagę w wojnie w Ukrainie. Przemysł obronny w państwach NATO nie był wcześniej nastawiony na tak duże zapotrzebowanie, co również sprawia, że pomoc wojskowa dla Ukrainy nie jest wystarczająca.

Zadanie dla nowego sekretarza

W celu zwiększenia wydajności i obniżenia kosztów, przyspieszyć ma również standaryzacja produkcji. W tym celu 32 państwa NATO chcą zlecić nowemu sekretarzowi generalnemu Markowi Rutte opracowanie planów standaryzacji. Powinny one obejmować sposoby na lepsze powiązanie przemysłu obronnego w ramach NATO i zapewnienie, by uzgodnione już normy były faktycznie wdrażane. 

Jako przykład tego, jak nie powinno to wyglądać, Sojusz podaje problemy w niemiecko-holenderskim korpusie. W tej wielonarodowej jednostce holenderska standardowa amunicja 155 mm nie może być używana w niemieckich haubicach i odwrotnie.

Źródło: dw.com

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*