Rosyjskie wojska prawdopodobnie zdobyły Wuhłedar w obwodzie donieckim. Eksperci a amerykańskiego think tanku wskazują na konsekwencje.
Według raportu Instytutu Badań nad Wojną (ISW) zajęcie miasta raczej nie zmieni zasadniczo przebiegu działań ofensywnych, gdyż Wuhłedar nie jest szczególnie ważnym węzłem logistycznym.
Rosjanie zajęli miasto
Materiały geolokalizacyjne z 30 września i 1 października pokazują, że rosyjscy żołnierze rozmieścili swoje jednostki w różnych częściach miasta. 1 października rosyjscy blogerzy ogłosili, że zostało ono zajęte. Tego samego dnia ukraińskie źródła poinformowały, że część grupy bojowych planowo wycofały się z miasta, aby uniknąć okrążenia. Analitycy ISW przypominają, że Rosjanie zdobyli Wuhłedar po 2,5 roku nieudanych ataków.
Federacja Rosyjska podjęła co najmniej dwie duże próby ofensywne zajęcia miasta: w październiku–listopadzie 2022 r. oraz styczniu–lutym 2023 r. Obie próby spowodowały ciężkie straty w personelu i sprzęcie wojskowym. Niektóre źródła rosyjskie wyraziły wątpliwości, czy atakujący będą w stanie szybko posunąć się naprzód i osiągnąć operacyjnie istotne przełomy natychmiast po zdobyciu Wuhłedaru.
Jednocześnie rosyjscy blogerzy przyznali, że nie spodziewają się upadku linii frontu po zdobyciu miasta. Teren zostanie oczyszczony, aby stał się odpowiednią pozycją do rozpoczęcia przyszłych ataków.
„Jest mało prawdopodobne, aby zdobycie Wuhłedaru przez Rosję zasadniczo zmieniło przebieg działań ofensywnych na zachodzie obwodu donieckiego, głównie dlatego, że miasto nie jest szczególnie ważnym węzłem logistycznym, a także dlatego, że wojska rosyjskie kontrolowały większość głównych dróg prowadzących do Wuhłedaru przed 1 października. To oznacza, że wojska rosyjskie miały już możliwość w pewnym stopniu zablokowania ukraińskiej logistyki na tej części frontu” – podsumowali eksperci z ISW.
Źródło: dorzeczy.pl
To klasyczna wojna na wyczerpanie.Prawda ,że zasoby tzw Zachodu są większe,niż Rosji,ale czy warto je poświęcać?Tylko wąska grupa polityków uważa,że tak,reszta niekoniecznie.Tylko w Polsce rusofobia święci triumfy,co dla myślących Polaków jest absurdem.Niestety 75% Polaków to rusofobii(jeżeli wierzyć sondażom).Przyszłość to BRICS nie EU jeżeli tego nie pojmiemy będziemy w czarnej dupie!
Dałbym kraińcomU Krym i dołożył Donbas. Ale ni mom.