Nowa flota dla polskiego rządu. Wśród niej luksusowe Audi i samochody elektryczne

Samochody niemieckiego producenta z segmentu premium okazały się być najkorzystniejszą ofertą w ramach przetargu na limuzyny dla rządu Donalda Tuska. Poza tym urzędnicy wynajmą m.in. szereg Toyot i Peugeotów, w tym wiele elektrycznych.

„Luksus z każdej perspektywy” – takimi słowami firma Audi opisuje swoją limuzynę A6. Dodaje, że jej odświeżona stylistyka gwarantuje „klasyczne piękno o atletycznych rysach”, a „dzięki dopracowanej aerodynamice we wnętrzu samochodu panuje przyjemna cisza”. Pięć takich limuzyn z benzynowym napędem na cztery koła, z których każda jest warta około 300 tys. zł, dostanie albo już dostało Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, a cztery – Ministerstwo Edukacji Narodowej. Jest to efekt przetargu zatytułowanego „Długoterminowy najem samochodów na okres 24 miesięcy dla jednostek administracji państwowej”, który w lutym jako pierwsza opisała „Rzeczpospolita”.

W jego ramach 77 maszyn ma trafić do 24 instytucji, nie tylko ministerstw, ale też m.in. Głównego Urzędu Statystycznego, Urzędu Patentowego czy Centrum Personalizacji Dokumentów MSWiA. Maszyny podzielono na 11 kategorii: od samochodów osobowo-dostawczych, przez limuzyny po furgony, z czego część ma być elektryczna.

Partie tworzące obecny rząd krytykowały zakupy limuzyn za czasów PiS, co nie przeszkodziło im rozpisać przetargu

Jak pisaliśmy, zamówienie może budzić kontrowersje, bo raptem w połowie 2022 roku Centrum Obsługi Administracji Rządowej ogłosiło przetarg na najem 89 maszyn dla 18 instytucji. Najem miał trwać 36 miesięcy, co oznacza, że samochody wciąż powinny być w użytkowaniu. Równolegle COAR prowadziło duże zamówienia na zakup samochodów, np. jesienią 2022 roku szukało dostawców 155 aut. Za rządów PiS zakupy i najem limuzyn krytykowała ówczesna opozycja. Z tego powodu, gdy najnowszy przetarg ujawniła w lutym „Rzeczpospolita”, PiS zarzuciła dzisiejszej koalicji hipokryzję. Zaś rząd odpowiadał, że tylko realizuje przetarg zaplanowany jeszcze przez PiS.

Ostatecznie przetarg rozstrzygnięto w lipcu, „Rzeczpospolita” ustaliła, jakie konkretnie modele otrzymają lub już otrzymały poszczególne instytucje, bo harmonogram dostaw różni się w zależności od resortu. W oczy rzuca się duża popularność marki Audi. Resorty funduszy oraz edukacji nie są jedynymi instytucjami, które dostaną model A6. Inny taki samochód, tyle że nie z silnikiem benzynowym, lecz z napęd hybrydowym plug-in, otrzyma Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych.

Partie tworzące obecny rząd krytykowały zakupy limuzyn za czasów PiS, co nie przeszkodziło im rozpisać przetargu

Jak pisaliśmy, zamówienie może budzić kontrowersje, bo raptem w połowie 2022 roku Centrum Obsługi Administracji Rządowej ogłosiło przetarg na najem 89 maszyn dla 18 instytucji. Najem miał trwać 36 miesięcy, co oznacza, że samochody wciąż powinny być w użytkowaniu. Równolegle COAR prowadziło duże zamówienia na zakup samochodów, np. jesienią 2022 roku szukało dostawców 155 aut. Za rządów PiS zakupy i najem limuzyn krytykowała ówczesna opozycja. Z tego powodu, gdy najnowszy przetarg ujawniła w lutym „Rzeczpospolita”, PiS zarzuciła dzisiejszej koalicji hipokryzję. Zaś rząd odpowiadał, że tylko realizuje przetarg zaplanowany jeszcze przez PiS.

Ostatecznie przetarg rozstrzygnięto w lipcu, „Rzeczpospolita” ustaliła, jakie konkretnie modele otrzymają lub już otrzymały poszczególne instytucje, bo harmonogram dostaw różni się w zależności od resortu. W oczy rzuca się duża popularność marki Audi. Resorty funduszy oraz edukacji nie są jedynymi instytucjami, które dostaną model A6. Inny taki samochód, tyle że nie z silnikiem benzynowym, lecz z napęd hybrydowym plug-in, otrzyma Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych.

Więcej postów

2 Komentarze

Komentowanie jest wyłączone.