Kontrkandydat Joego Bidena w wyborach prezydenckich w USA, które odbędą się na jesieni, miał zaprezentować sposób na szybkie zakończenie konfliktu na wschodzie Europy. „Washington Post” powołuje się przy tym na osobę, która miała bezpośrednio rozmawiać z Donaldem Trumpem.
Zdaniem byłego prezydenta USA oddanie Rosji Krymu i okupowanych terytoriów pozwoliłoby zarówno Moskwie, jak i Kijowowi, „zachować twarz”. Donald Trump miał także stwierdzić, że mieszkańcy okupowanych terytoriów „nie mieliby nic przeciwko” przyłączeniu ich terenów do Rosji.
Donald Trump wskazuje na oddanie okupowanych terytoriów Rosji
„Washington Post” opisuje, że realizacja takiego scenariusza oznaczałaby uznania rosyjskiego zwierzchnictwa nad częścią Ukrainy. Amerykański dziennik ocenia, że byłoby to największe rozszerzenie terytorium Rosji od czasu II wojny światowej. Według gazety część współpracowników Donalda Trumpa ma przekonywać go, że nie byłoby to właściwe rozwiązanie.
— Rozmawiając z Donaldem Trumpem, poświęcam 100 proc. czasu Ukrainie. Władimir Putin musi zapłacić cenę. W końcu nie może wygrać — powiedział „Washington Post” republikański senator Lindsay Graham.
Zdaniem senatora cytowanego w tekście, wojnę w Ukrainie można byłoby zakończyć, gdyby Ukraina nie wchodziła do NATO i Unii Europejskiej. — Nie wiem, czy Trump się nad tym zastanawiał — stwierdził Lindsay Graham.
Źródło: onet.pl
Szokujacy dlaczego? Ze chce koniec wojny?!